Ekran nowego Mercedesa Klasy S budzi kontrowersje. Jego twórca tłumaczy nam swoją decyzję
Mercedes ostrożnie dozuje informacje dotyczące nowej generacji swojej flagowej limuzyny. Żadnych tajemnic nie ma jednak już przed nami wnętrze, w którym dużo emocji wzbudził ogromny ekran centralny o przekątnej 12,8 cala. Udało nam się skontaktować z szefem designu, Gordenem Wagenerem, który wytłumaczył nam, czym kierował się przy podejmowaniu takiej odważnej decyzji.
17.07.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Klasa S już od wielu dekad jest nie tylko flagowym sedanem Mercedesa, ale i popisem technologicznym tej marki. Wiele z popularnych elementów wyposażenia i przełomowych technologii debiutowało właśnie w jednej z poprzednich odsłon tego modelu.
O nadchodzącej generacji typoszeregu W223, która zostanie zaprezentowana w pełnej krasie już wkrótce, wiemy coraz więcej. Podczas jednej z prezentacji Mercedesa na filmie można już było zobaczyć specyfikację pokładowego systemu multimedialnego MBUX. Obsługiwać się go będzie z pomocą aż 5 współpracujących ze sobą ekranów.
Centralnym punktem tego systemu w nowej Klasie S jest wprost ogromny ekran, który wypełnia bezprecedensowo sporą część deski rozdzielczej. Tym ruchem Mercedes zapewni sobie bez wątpienia tytuł posiadacza największego wyświetlacza w segmencie i będzie dysponował przekonującym argumentem za tym, że w debiutującej generacji wszystko jest większe i lepsze.
Tak wielki ekran nie spotkał się jednak ze zrozumieniem wszystkich internautów. Wielu zarzuciło mu absurdalny wygląd i potencjalne trudności w obsłudze "telewizora" umieszczonego między przednimi fotelami.
Jaki był powód tej odważnej decyzji i co tak naprawdę daje obecność takiego ekranu? Tego postanowiłem się dowiedzieć bezpośrednio u źródła. W rozmowie telefonicznej Gorden Wagener, dyrektor designu koncernu Daimler, zgodził się, że ekran tej wielkości będzie spotykał się z różnymi opiniami. Był jednak na to gotowy i przypomniał, że – jak mówi stara zasada - jeśli jakiś element auta nie jest kontrowersyjny w momencie jego wprowadzania na rynek, to już po kilku latach będzie postrzegany jako przestarzały – opowiada. A na to Klasa S nie może sobie pozwolić.
Wagener przeczy, by nie słuchał opinii innych. Wręcz przeciwnie. Twierdzi, że taka forma wyświetlacza jest właśnie owocem rozmów z klientami Mercedesa. Projektant zwraca uwagę, że rozmiar i pionowa orientacja ekranu, dotychczas niespotykana w autach tej marki, ma przypominać znane nam wyświetlacze smartfonów i tabletów. Dzięki temu jego obsługa ma być dla nas prosta i naturalna.
Co więcej, Wagener ma jeden bardzo dobry argument przemawiający za ekranem tej wielkości. – Wiele mówi się o tym, że obsługiwanie ekranów dotykowych podczas jazdy jest niebezpieczne. Wymaga odrywania wzroku od drogi i skupiania się na celowaniu palcem w odpowiedni, zwykle niewielki punkt. Rozwiązaliśmy ten problem sprawiając, że każdy z przycisków ekranu jest bardzo duży, więc łatwiej w niego wcelować i obsługa jest bezpieczniejsza oraz wygodniejsza – tłumaczy.
Zobacz także
Wagener zwraca uwagę także na lokalizację ekranu. – Przenieśliśmy go na dół deski rozdzielczej. Tak, by zapewnić kierowcy łatwy dostęp do niego ręką wspartą na podłokietniku. Nie trzeba będzie wyciągać dłoni, by kliknąć w którąś z wyżej położonych ikonek – zwraca uwagę. Wygląda więc na to, że zespół projektantów Mercedesa naprawdę przemyślał to rozwiązanie pod każdym względem.
Jak już zdradził nam wcześniej odpowiedzialny w Mercedesie za usługi cyfrowe i mobilności Sajjad Khan, system MBUX w kolejnych latach będzie przedmiotem dalszego, intensywnego rozwoju. Pojawią się w nim nowe, nieznane jeszcze funkcje i elementy, które być może jeszcze lepiej wytłumaczą tę strategię Mercedesa.