Ekran nowego Mercedesa Klasy S budzi kontrowersje. Jego twórca tłumaczy nam swoją decyzję
Mercedes ostrożnie dozuje informacje dotyczące nowej generacji swojej flagowej limuzyny. Żadnych tajemnic nie ma jednak już przed nami wnętrze, w którym dużo emocji wzbudził ogromny ekran centralny o przekątnej 12,8 cala. Udało nam się skontaktować z szefem designu, Gordenem Wagenerem, który wytłumaczył nam, czym kierował się przy podejmowaniu takiej odważnej decyzji.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Klasa S już od wielu dekad jest nie tylko flagowym sedanem Mercedesa, ale i popisem technologicznym tej marki. Wiele z popularnych elementów wyposażenia i przełomowych technologii debiutowało właśnie w jednej z poprzednich odsłon tego modelu.
O nadchodzącej generacji typoszeregu W223, która zostanie zaprezentowana w pełnej krasie już wkrótce, wiemy coraz więcej. Podczas jednej z prezentacji Mercedesa na filmie można już było zobaczyć specyfikację pokładowego systemu multimedialnego MBUX. Obsługiwać się go będzie z pomocą aż 5 współpracujących ze sobą ekranów.
Centralnym punktem tego systemu w nowej Klasie S jest wprost ogromny ekran, który wypełnia bezprecedensowo sporą część deski rozdzielczej. Tym ruchem Mercedes zapewni sobie bez wątpienia tytuł posiadacza największego wyświetlacza w segmencie i będzie dysponował przekonującym argumentem za tym, że w debiutującej generacji wszystko jest większe i lepsze.
Tak wielki ekran nie spotkał się jednak ze zrozumieniem wszystkich internautów. Wielu zarzuciło mu absurdalny wygląd i potencjalne trudności w obsłudze "telewizora" umieszczonego między przednimi fotelami.
Jaki był powód tej odważnej decyzji i co tak naprawdę daje obecność takiego ekranu? Tego postanowiłem się dowiedzieć bezpośrednio u źródła. W rozmowie telefonicznej Gorden Wagener, dyrektor designu koncernu Daimler, zgodził się, że ekran tej wielkości będzie spotykał się z różnymi opiniami. Był jednak na to gotowy i przypomniał, że – jak mówi stara zasada - jeśli jakiś element auta nie jest kontrowersyjny w momencie jego wprowadzania na rynek, to już po kilku latach będzie postrzegany jako przestarzały – opowiada. A na to Klasa S nie może sobie pozwolić.
Wagener przeczy, by nie słuchał opinii innych. Wręcz przeciwnie. Twierdzi, że taka forma wyświetlacza jest właśnie owocem rozmów z klientami Mercedesa. Projektant zwraca uwagę, że rozmiar i pionowa orientacja ekranu, dotychczas niespotykana w autach tej marki, ma przypominać znane nam wyświetlacze smartfonów i tabletów. Dzięki temu jego obsługa ma być dla nas prosta i naturalna.
Co więcej, Wagener ma jeden bardzo dobry argument przemawiający za ekranem tej wielkości. – Wiele mówi się o tym, że obsługiwanie ekranów dotykowych podczas jazdy jest niebezpieczne. Wymaga odrywania wzroku od drogi i skupiania się na celowaniu palcem w odpowiedni, zwykle niewielki punkt. Rozwiązaliśmy ten problem sprawiając, że każdy z przycisków ekranu jest bardzo duży, więc łatwiej w niego wcelować i obsługa jest bezpieczniejsza oraz wygodniejsza – tłumaczy.
Zobacz także
Wagener zwraca uwagę także na lokalizację ekranu. – Przenieśliśmy go na dół deski rozdzielczej. Tak, by zapewnić kierowcy łatwy dostęp do niego ręką wspartą na podłokietniku. Nie trzeba będzie wyciągać dłoni, by kliknąć w którąś z wyżej położonych ikonek – zwraca uwagę. Wygląda więc na to, że zespół projektantów Mercedesa naprawdę przemyślał to rozwiązanie pod każdym względem.
Jak już zdradził nam wcześniej odpowiedzialny w Mercedesie za usługi cyfrowe i mobilności Sajjad Khan, system MBUX w kolejnych latach będzie przedmiotem dalszego, intensywnego rozwoju. Pojawią się w nim nowe, nieznane jeszcze funkcje i elementy, które być może jeszcze lepiej wytłumaczą tę strategię Mercedesa.