Działali na parkingu. Okradali samochody, stosując sprytną metodę
Opolska policja rozpracowała grupę złodziei, którzy na cel wzięli sobie kierowców odwiedzających jedno z centrów handlowych. Dzięki odpowiedniemu urządzeniu mogli wchodzić do samochodów jak do swoich.
10.03.2023 15:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na początku lutego opolska policja otrzymała zgłoszenie o włamaniu do samochodu zaparkowanego pod miejscowym centrum handlowym. Szybko okazało się, że nie był to przypadek. Liczba podobnych zdarzeń zaczęła rosnąć, a mechanizm postępowania przestępców był zawsze taki sam. Jasne stało się, że mundurowi mają do czynienia ze zorganizowaną grupą.
Wspólnym mianownikiem wszystkich zdarzeń – oprócz miejsca – był również fakt bezinwazyjnego dostania się sprawców do aut, z których kradziono cenne przedmioty. Choć nikogo nie udało się przyłapać na gorącym uczynku, nie oznacza to, że mundurowi byli bezsilni. Policja metodycznie zbierała materiał dowodowy i w końcu wytypowała prawdopodobnych sprawców.
Kiedy udało się ustalić personalia i adresy podejrzanych, nie było już na co czekać. Około 6 rano policjanci odwiedzili mieszkanie wytypowanych mężczyzn. Ci nie kryli zdziwienia, ale też raczej już się nie wywiną. W mieszkaniu znaleziono elektroniczne urządzenie służące do przechwytywania sygnału oryginalnego kluczyka samochodowego. Dzięki temu Gruzini w wieku 32 i 36 lat mogli bez przeszkód wchodzić do samochodów i nie pozostawiając śladów dokonywać kradzieży.
Przypadek z Opola powinien być ważną lekcją dla zmotoryzowanych. W zaparkowanym samochodzie nie należy zostawiać na widoku cennych przedmiotów, a opuszczając auto upewnić się, że sygnał kluczyka zadziałał i auto zostało zaryglowane. Jeśli zaś w pobliżu zaparkowanych aut kręcą się podejrzane osoby, warto wezwać policję.