Dodge Challenger SRT Super Stock debiutuje. Pod maską ma ponad 810 KM

FCA w ciągu zaledwie jednego dnia pochwaliło się trzema smakowitymi premierami. Jedną z nich jest Dodge Challenger SRT Super Stock inspirowany wyścigami na prostej. Super Stock jest bowiem jedną z kategorii tego sportu.

Styliści nawet nie próbowali ukryć mocy, która drzemie pod maską.
Styliści nawet nie próbowali ukryć mocy, która drzemie pod maską.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

03.07.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dodge nieskromnie przedstawia swoje nowe dzieło, określając go mianem najszybszego i najmocniejszego seryjnego muscle cara na świecie. Auto jest zbudowane w tym samym duchu, co Challenger SRT Demon. Oznacza to, że znajdziemy tu mocno poszerzone nadwozie, bardzo mocny silnik i dodatki, które ułatwią starty w wyścigach na prostej.

Pod maską pracuje 6,2-litrowe V8 z kompresorem, które sprzężono z automatyczną przekładnią mającą aż osiem przełożeń. Jednostka ta produkuje oszałamiające 818 KM mocy i 959 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To wystarcza, by przy dobrej przyczepności osiągnąć setkę w 3,5 sekundy i pokonać 1/4 mili w czasie 10,5 sekundy.

Prędkość maksymalna wynosi natomiast 270 km/h i ograniczono ją elektronicznie z powodu opon. Specjalne ogumienie zaprojektowane z myślą o wyścigach po prostej nie wytrzymałoby szybszej jazdy.

Obraz
© mat. prasowe

Na liście wyposażenia znajdziemy też wydajny układ hamulcowy Brembo, dyferencjał o ograniczonym uślizgu, adaptacyjne amortyzatory Bilstein oraz liczne systemy: Launch Control, Launch Assist, Line Lock, Torque Reserve i Race Cooldown - wszystkie pomocne podczas startów w wyścigach.

Choć szalony Dodge kojarzy się głównie z czernią i czerwienią, producent zamierza oferować ten model w aż 13 kolorach, które będzie można ze sobą, łączyć tworząc dowolne kombinacje nadwozia i elementów wykończenia. Amerykanie na razie nie pochwalili się ceną. Niezależnie od kwot możemy być jednak pewni, że chętnych będzie sporo. Pierwsze egzemplarze powinny pojawić się w salonach pod koniec 2020 roku.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/34]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (11)