Do kupienia złote lamborghini aventador. Wygląda znajomo, a cena jest okazyjna
O stłuczce w pierwszy dzień 2017 roku było głośno w całej Polsce. Złote lamborghini aventador w Warszawie spotkało się z hondą accord. Wiele wskazuje na to, że po krótkiej przygodzie na Litwie włoski supersamochód wrócił do Polski. Pojawiło się ogłoszenia sprzedaży łudząco podobnego auta.
29.12.2017 | aktual.: 01.10.2022 19:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiele się zgadza. Oferowane lamborghini to model Aventador LP700-4 w otwartej wersji Roadster, zupełnie jak wóz ze słynnej kolizji. Podobnie jak tamten jest oklejony złotą folią i ma takie same, złote felgi. Jedyne, co na pierwszy rzut oka się nie zgadza, to tablice rejestracyjne. Na nagraniu pochodzą z USA, na zdjęciach w ogłoszeniu – z Litwy.
Jednak ci, którzy śledzili historię pechowego "lambo" wiedzą, że to tylko kolejna poszlaka wskazująca, że mówimy o tym samym aucie. Nieco ponad dwa miesiące po kolizji RMFMaxx podało, że naprawiony aventador pojechał właśnie na Litwę, do Wilna. Tam miał być zarejestrowany przez Polaka, by w ten sposób uniknąć wysokich, polskich podatków.
Minęły kolejne dwa miesiące, a złoty aventador raz jeszcze podbił nagłówki portalów informacyjnych. Tym razem Fakt24.pl przekazał, że samochód wrócił do Polski i można go kupić. Cena wynosiła 1 499 000 zł, a na liczniku było 35 000 km. Podobno chętnych nie brakowało. Co ciekawe, również wtedy miał litewskie tablice rejestracyjne.
Wszystko więc wskazuje na to, że oferowane obecnie lamborghini to ten sam egzemplarz. W opisie czytamy, że pod folią jest czarny lakier, co pokrywałoby się ze zdjęciami świeżo po naprawie. Za aventadora z przebiegiem 48 000 km sprzedający życzy sobie 1 190 000 zł – jest to tym samym najtańszy egzemplarz na polskim rynku.