Deficyt prawdziwych mechaników. Chętnie robią drobne wymiany, ale nie naprawy
Chodzenie od drzwi do drzwi z niezdiagnozowaną awarią auta to norma. Mimo że warsztatów nie brakuje, to coraz częściej zdarza się, że nie można naprawić stukającego silnika czy zawieszenia. Najgorzej jest w dużych miastach.
09.05.2018 | aktual.: 01.10.2022 18:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Proszę przyjechać za miesiąc albo jechać do kogoś innego. Słyszałem, że w drugim końcu miasta jest warsztat specjalizujący się w tych autach – takie słowa kilka razy usłyszał nasz czytelnik, który zwrócił nam uwagę na problem z mechanikami. O ile z wymianą oleju, klocków lub tarcz hamulcowych czy elementów układu wydechowego nie ma problemu, to już konieczność przeprowadzenia poważniejszych napraw wróży kłopoty.
Autor listu do redakcji opisał, że ma problem z silnikiem. Kiedy się nagrzeje, potrafi wydawać niepokojące odgłosy. - Mechanicy pytają o rozrząd, który niedawno był wymieniony, a także o to, czy wymiany oleju były robione regularnie. Kiedy odpowiadam, że tak, następuje chwila ciszy, a później wywód prowadzący do rezygnacji z naprawy - pisze nasz czytelnik.
- Samochód ma już 17 lat, ale był utrzymywany w dobrej kondycji przez całe życie. Benzynowy czterocylindrowy silnik nie jest nazbyt skomplikowany, więc dziwi mnie podejście ludzi, których mam za ekspertów. Do tej pory nigdy nie miałem problemu z bieżącym serwisowaniem.
Naszym zdaniem mechanicy nie podejmują się naprawy niektórych usterek, bo diagnoza trwałaby zbyt długo. W przypadku sytuacji opisanej przez mechanika samo rozebranie lub wyjęcie silnika blokuje jedno stanowisko na kilka dni, a w tym czasie można zmienić olej kilku klientom. Zysk o wiele większy.
Kolejny symptom pogarszającej się sytuacji z mechanikami miał nasz redakcyjny kolega Michał. Odstawił swoje auto do warsztatu, gdzie była zatrudniona sekretarka. Łańcuch pośredników pomiędzy mechanikiem a klientem okazał się zbyt długi, bo proces komunikacji nie zadziałał. Wymieniono części, których wymian nie zlecono, ale właściciel warsztatu okazał się uczciwym człowiekiem i udało się z nim porozumieć.
- Dużym problemem jest biurokracja. Serwisy coraz częściej stają się dużymi zakładami, w których mamy kontakt z kimś odpowiedzialnym za administrację, a nie faktycznie z mechanikiem. To oczywiście jest niezbędne z punktu widzenia logistycznego, ale z moich doświadczeń często staje się źródłem nieporozumień. Być może dlatego właściciele bardziej wymagających aut lubią jeździć do mniejszych zakładów, w którym liczba pośredników jest mniejsza – dodaje Michał.
Elektryk samochodowy na wagę złota
Trzecia sprawa to problemy z elektryką. Mam problem z układami elektrycznymi w Mini Cooperze S R53. Auto jest już leciwe (prawie pełnoletnie) i boryka się z migającymi kontrolkami i problemami z szybami i centralnym zamkiem. Od kilkunastu miesięcy nie udało mi się znaleźć elektryka, który by się podjął naprawy tych usterek. Ciągle słyszę, że to nietypowe auto i muszę udać się do ASO. ASO natomiast przedstawia propozycje napraw, które cenowo przekraczają wartość auta.
Trzeba się specjalizować
Zupełnie inaczej sprawa wygląda w kontaktach mechanikami motocyklowymi i warsztatami budującymi auta do sportu. Obie grupy mechaników dbają o to, żeby sprzęty wyjeżdżające na ulice i tory wyścigowe były w jak najlepszym stanie. Faktem jest, że za dobre usługi trzeba słono zapłacić, ale chyba warto, żeby naprawy były wykonywane raz a dobrze.
Inny z naszych czytelników, opowiedział nam o próbach budowy auta sportowego w warsztatach, które na co dzień zajmują się zwykłymi autami i jego doświadczenia również nie są najlepsze. Montaż pasów szelkowych, sportowego zawieszenia czy układu dolotowego nie został wykonany fachowo i finalnie trzeba czekać na terminy u ekspertów i zapłacić nieco więcej.
Podobnie sytuacja wygląda w branży napraw i remontów samochodów zabytkowych. Polskie warsztaty zyskują sławę na arenie międzynarodowej. Fachowość napraw wykonywanych przez rzemieślników doceniono już wielokrotnie na aukcjach i wystawach pojazdów zabytkowych. Terminy są odległe, a usługi relatywnie drogie, ale jeśli remontować zabytkowy pojazd, to tylko w Polsce.
Wymiany eksploatacyjne na każdym rogu
Jeśli chodzi o naprawę silnika, zawieszenia czy układu elektrycznego, to trzeba się uzbroić w cierpliwość i albo znaleźć eksperta wyspecjalizowanego w danym modelu, albo wybrać się do mniejszego miasta, gdzie ciągle nie brakuje "złotych rączek” potrafiących sobie poradzić z każdym problemem.
Czasy, kiedy na stacjach benzynowych sprawdzano i uzupełniano poziom oleju, a żarówki można było łatwo wymienić samodzielnie, minęły bezpowrotnie. Na szczęście sieciowe warsztaty dysponują dogodnymi godzinami otwarcia, a czynności eksploatacyjne można często wykonać "od ręki". Wymiana wycieraczek, oleju, filtrów czy opon trwa krótko i nie stwarza problemów. Dlatego póki co z wykonaniem takich czynności nie ma najmniejszego problemu.