Daimler wstrzymał produkcję w węgierskiej fabryce. Na długo

Kryzys półprzewodnikowy nie słabnie. Boleśnie przekonał się o tym Daimler, który podjął decyzję o miesięcznej przerwie produkcyjnej w węgierskiej fabryce Kecskemet.

Fabryka na Węgrzech produkuje m.in. elektryczny model EQB
Fabryka na Węgrzech produkuje m.in. elektryczny model EQB
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Daimler
Aleksander Ruciński

14.12.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Fabryka w Kecskemet stanęła w poniedziałek, 13 grudnia, do odwołania. Wstępnie przerwę zaplanowano na równy miesiąc. Powód zapewne nikogo nie zdziwi. Jest nim oczywiście brak półprzewodników i spowodowane tym niedawne zawirowania na rynku.

Producenci dysponujący ograniczoną liczbą komponentów muszą wybierać mniejsze zło, decydując się na kierowanie zasobów tam, gdzie akurat są najbardziej potrzebne. W większości przypadków priorytet mają elektryczne modele. Podobnie jest w Mercedesie, choć raczej nie dotyczy to nowego modelu EQB, gdyż to właśnie on jest produkowany na Węgrzech.

Zakład zatrudnia 4400 osób. Pracownicy zostali wysłani do domów, ale otrzymują podstawową pensję i przysługujące im benefity. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powrócą na swoje stanowiska z początkiem przyszłego roku.

Warto wspomnieć, że swoje fabryki na Węgrzech mają też inni producenci tacy jak Audi czy Suzuki, którzy również borykali się z czasowymi przerwami. Branża samochodowa jest ważnym elementem krajowego PKB. Zgodnie z wstępnymi szacunkami problem z dostępnością półprzewodników wpłynie na kilkuprocentowe spadki zysków w sektorze węgierskiego przemysłu.

Komentarze (1)