Czy wiesz, którego auta ekolodzy nienawidzą najbardziej?

Każdy fan motoryzacji wie, że świetne auto to przede wszystkim potężny silnik i odpowiednie przyspieszenie. Jednak coraz częściej pojawiają się głosy szaleńców, którzy twierdzą, że to, co lubimy najbardziej, należy zniszczyć. Ekolodzy raz po raz podnoszą krzyki przeciwko zbytniej emisji spalin przez nasze ukochane maszyny. Które z nich denerwują zielonych najbardziej?

fot. na lic. cc, flickr.com/by e.mcclay
fot. na lic. cc, flickr.com/by e.mcclay
Paweł Żmuda

18.08.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rolls Royce Corniche

Luksusowa limuzyna brytyjskiego producenta produkowana była w latach 1971-2002. Nasze zestawienie trucicieli rozpoczyna model z końcowego okresu produkcji. Z fabryki wyjechało jedynie 347 egzemplarzy Corniche z roczników 2000-2002. W pojazdach montowano silniki V8 6,75 litra z turbodoładowaniem osiągające moc 325 koni mechanicznych. Każdy przejechany kilometr uwalniał 456 gramów morderczego CO2.

Obraz

Kolejna brytyjska limuzyna z początku produkcji wcale nie wydawała się "śmierdzącym" samochodem. Pierwsze egzemplarze Bentleyów Arnage wyposażane były w marne silniki V8 o pojemności 4,4 litra. Później było już tylko gorzej. Pod maskę trafiły bowiem jednostki o pojemności 6,75 litra, jednak największym bólem dla ekologów okazała się wersja Arnage T wypuszczona na rynek w 2002 roku. Samochód wyposażono w dwie turbosprężarki i silnik V8 osiągający ok. 493 koni mechanicznych. Kilometr jazdy sportową limuzyną emitował 495 gramów dwutlenku węgla.

[url=http://autokult.pl/16290,samochody-ktore-sie-kul-nie-boja]Samochody, które kul się nie boją

Audi A8 S8

Luksusowa limuzyna, za której moc dużo przyjdzie zapłacić przyszłym pokoleniom. Nowoczesne pod wieloma innymi względami - całe z aluminium - Audi A8 nie wytrzymuje jednak próby ekologicznej. Przy mocy silnika do 450 KM emituje bowiem 465 gramów CO2/1 km. Daje to więc blisko 50 kg trujących wydzielin na 100 km trasę. Przerażające, prawda?

Ferrari 612 Scaglietti

[url=http://autokult.pl/15877,przejedz-sie-autem-za-grube-miliony]Przejedź się autem za grube miliony!

Aston Martin DB7 GT

Jeden z najpopularniejszych Astonów jest zarazem jednym z samochodów, które u ekologów wzbudzają chęć blokowania dróg. DB7 produkowany w latach 1994-2003 wyposażany były w niewielkie silniki 3,2 litra, jednak to nie one należą do największych trucicieli. Najgorsze były silniki V12 o mocy 435 koni, które wylądowały pod maską wersji V12 GT. Jednostki emitowały bowiem aż 476 gramów CO2 na kilometr.

Dodge Viper SRT 10

Sportowe autko amerykańskiego koncernu Chrysler, ku uciesze ekologów, odchodzi już powoli w przeszłość. Silniki montowane w popularnym Viperze spalały średnio 25 litrów w cyklu miejskim. Z rury wydechowej pojazdów wyposażanych w 600-konne jednostki wylatuje około 489 gramów CO2 na każdy przejechany kilometr. Niektórzy naprawdę cieszą się więc z odejścia legendy...

Ferrari 599 GTB Fiorano

Kolejny sportowy samochód rodem z Maranello, który spędza sen z powiek wszelkiej maści zielonym. Fiorano wyposażane w jednostki V12 o mocy 620 koni mechanicznych, których pojemność oscyluje wokół 6 litrów, emitują prawie pół kilograma morderczego dwutlenku węgla na każdy przejechany kilometr (dokładnie jest to 490 gramów). Cóż, ekologów może pocieszyć jedynie to, że raczej niewiele osób jeździ samochodami Ferrari.

Ferrari Enzo

A już na pewno nie modelem Enzo, który jest najlepszym przykładem na to, że sława i rozgłos mogą usunąć w cień społeczne dobro. Kultowe auto, nazwane na cześć założyciela marki, mimo genialnych osiągów nie jest wcale powodem do dumy. Co bowiem z tego, że jego pojemność skokowa to prawie sześć litrów, a silnik V12 pozwala osiągnąć prędkość 355 km/h? Ferrari Enzo emituje 545 gramów CO2/km i z tego powodu poruszanie się nim powinno być według niektórych zakazane. Całe szczęście, że wyprodukowano tylko 400 sztuk.

Obraz

Aż strach pomyśleć, że z dumą produkowano je aż przez jedenaście lat! Ferrari 456 GT, szczególnie wersja M, nie powinno mieć bowiem dobrej sławy. Spalając 22l/100 km, osiągając przy tym prędkość maksymalna około 300km/h na każdy kilometr, emituje około 570 CO2! Takiego trucicielstwa nie da się przysłonić nawet słynną marką. No, chyba że jak ostatni dranie odstawimy w kąt troskę o losy świata...

Bugatti Veyron

Jeden z najdroższych i najszybszych samochodów świata znajduje się najwyżej na liście aut znienawidzonych przez ekologów. Supersamochód już w "najsłabszej" wersji wyposażonej w silnik o pojemności 8 litrów emituje około 574 gramów CO2 na każdy przejechany kilometr. Niestety, nikt nie wie jeszcze, ile dwutlenku węgla wydobywa się z rury najmocniejszej wersji 16.4 Super Sport, do której należy obecnie oficjalny rekord prędkości seryjnie produkowanego samochodu, wynoszący 431 km/h. Może lepiej, by ekolodzy nigdy nie dowiedzieli się, ile fok mogłoby zagazować Bugatti?

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)