Czy można pominąć bieg w manualnej skrzyni? Wyjaśniamy

Manualne skrzynie biegów — w przeciwieństwie do automatycznych — pozwalają dowolnie wybierać przełożenia w niemal każdej sytuacji. To z kolei daje kierowcom możliwość pominięcia niektórych biegów. Warto jednak zastanowić się, czy taka praktyka jest bezpieczna dla napędu samochodu?

Lewarek skrzyni biegów
Lewarek skrzyni biegów
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Budzik

22.01.2024 | aktual.: 22.01.2024 20:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Choć automatyczne skrzynie biegów zyskują na popularności, to jednak manualne wciąż są najczęściej spotykanym rodzajem skrzyni biegów w samochodach poruszających się po polskich drogach. Dla większości kierowców zmiana poszczególnych przełożeń jest czynnością rutynową, wykonywaną niemalże automatycznie.

Niewielu kierowców zastanawia się nad potencjalnymi błędami, które mogą popełnić podczas tej czynności. Czy w czasie jazdy można pominąć niektóre biegi? Czy taka praktyka jest błędem? Odpowiedź brzmi: nie, nie jest błędem, ale tylko wtedy, gdy robimy to świadomie i z rozwagą. Warto również pamiętać, że proces ten różni się w zależności od kierunku, w jakim zmieniamy przełożenie. Pomijając biegi przy zmianie na wyższe, musimy liczyć się z innymi "pułapkami" niż w przypadku redukcji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wielu kierowców często pomija biegi podczas zmiany przełożeń na wyższe. Co więcej, jest to praktyka zalecana również przez instruktorów ecodrivingu. Nie ma w tym nic dziwnego — im wyższe przełożenie, tym niższa prędkość obrotowa silnika, a co za tym idzie, także spalanie. I właśnie o prędkość obrotową tutaj chodzi.

Typowa sytuacja wygląda tak: kierowca chce jak najszybciej rozpędzić swoje auto do wyższej prędkości. Jadąc na 2. biegu, zwiększa obroty silnika, a po osiągnięciu żądanej prędkości od razu zmienia na 4. przełożenie, pomijając trzeci bieg. Cały proces jest płynniejszy i szybszy niż w przypadku przejścia przez kolejne biegi. Ale czy jest to zdrowe dla napędu?

Odpowiedź brzmi: tak, ale tylko pod warunkiem, że prędkość obrotowa silnika po zmianie na wyższy bieg nie spadnie zbyt nisko. Przykładowo, jeżeli rozpędzamy się do 60 km/h na 2. biegu, a obrotomierz wskazuje 4000 obr/min, a następnie zmieniamy na 4. bieg, a obroty spadają do 2000 obr/min, to w większości przypadków można uznać to za wartość pozwalającą zarówno na dalsze przyspieszanie, jak i jazdę ze stałą prędkością. Gdybyśmy jednak zmienili bieg z 2. na 5., obroty mogłyby spaść poniżej 1500 obr/min, co stanowiłoby obciążenie dla układu przeniesienia napędu oraz samej jednostki napędowej.

A jak wygląda sytuacja, gdy pomijamy biegi przy zmianie przełożeń na niższe? Czy można pomijać biegi również podczas redukcji? Wielu kierowców, szczególnie w autach benzynowych z wolnossącym silnikiem, robi to na przykład przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania. Przykładowo, jedziemy spokojnie 80 km/h na 5. biegu, obrotomierz wskazuje 2000 obr/min i chcemy jak najszybciej wyprzedzić auto przed nami. Przejście na 3. bieg zwiększy prędkość obrotową silnika do ponad 3000 obr/min, co pozwoli na sprawniejsze wykonanie manewru wyprzedzania.

Warto jednak pamiętać, że gwałtowny wzrost obrotów może być znacznie bardziej szkodliwy niż ich spadek. Zbyt ostra redukcja oznacza bowiem nie tylko duże obciążenie dla układu przeniesienia napędu, ale też na przykład ryzyko zablokowania kół i utraty przyczepności na śliskiej nawierzchni. Bardziej doświadczeni kierowcy poprzedzają więc przejście na niższy bieg podniesieniem obrotów silnika poprzez delikatne wciśnięcie gazu, co pozwala zminimalizować negatywne efekty ostrych redukcji.

Najważniejsze są właściwe obroty silnika. Czy zatem można pomijać biegi w manualnej skrzyni biegów? Tak, ale tylko pod warunkiem, że pilnujemy właściwej prędkości obrotowej silnika. To wartość inna dla każdego samochodu i silnika, a jej poznanie wymaga pewnego wyczucia. Z pewnością mniej ryzykowne i łatwiejsze jest pomijanie biegów przy zmianie przełożeń na wyższe, co zresztą praktykuje wielu kierowców.

Redukcje o kilka biegów naraz to z kolei nieco wyższa szkoła jazdy. Biorąc pod uwagę ewentualne ryzyko utraty przyczepności i siły działające na napęd, trudno polecać tę technikę do spokojnego przemieszczania się na co dzień.

Komentarze (7)