Coraz drożej w Strefie Płatnego Parkowania. Kolejne miasta podnoszą opłaty za brak biletu
Po tym jak Sejm zmienił przepisy i o wysokości kary za nieprzestrzeganie przepisów strefy płatnego parkowania mogą decydować samorządy, w wielu polskich miastach podniesiono mandaty za te wykroczenia. W Poznaniu za brak biletu niebawem zapłacimy więcej, natomiast Warszawa dopiero rozważa zmiany.
23.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do niedawna, zgodnie z prawem, opłata za niewykupienie biletu w strefie płatnego parkowania lub przekroczenie czasu, zwana prawnie opłatą dodatkową, wynosiła 50 zł. Nie jest to dużo, szczególnie że za cały dzień przyjdzie nam zapłacić, w zależności od miasta, od nieco ponad 20 do niespełna 40 zł. W Warszawie kwota ta wynosi niecałe 32 zł, czyli tylko 18 zł mniej niż sam mandat. Według statystyk Zarządu Dróg Miejskich sprzed roku, w samej stolicy wystawiono 335 tys. zaświadczeń o opłacie dodatkowej.
Wielu kierowców właśnie z powodu zbyt niskiej kary w ogóle nie wykupuje biletu, bo zwyczajnie im się to nie kalkuluje. Inni tłumaczą się z kolei, że wiedzą że kontrolerzy chodzą w danym miejscu o określonej porze, więc nie boją się kontroli w późniejszych godzinach.
Po zmianach o wysokości opłaty dodatkowej decyduje ustawodawca. Kara może wynieść maksymalnie 10 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli na chwilę obecną nie więcej niż 225 zł. Wśród miast, które zdecydowały się na taki ruch jest już m.in. Łódź, Gdańsk, Kraków czy Wrocław, gdzie opłata dodatkowa wynosi od 100 do 200 zł, w zależności od tego, jak długo będziemy zwlekać z zapłatą.
Jak informuje TVN24 prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w podniesieniu opłaty dodatkowej władze miasta widzą szansę m.in. na zwiększenie rotacji pojazdów parkujących w strefie oraz zmniejszenie różnicy między karą za brak biletu w Strefie Płatnego Parkowania i w komunikacji miejskiej.
- Strefa powinna mieć napełnienie w wysokości maksymalnie 70 procent. Jeśli dochodzi do sytuacji, że jest 100 procent napełnienia, to skutek jest taki, że samochody krążą w poszukiwaniu miejsca, które się zwolni. Chcemy, by osoby, które nie potrafią w odpowiednim czasie zwolnić miejsca dla innych, poczuły, że kary są bardziej bolesne. By ludzie korzystali z tej strefy tak, jak powinno się z niej korzystać - tłumaczy prezydent Poznania.
Można się spodziewać, że niedługo również i władze Warszawy zdecydują o podniesieniu wysokości opłaty dodatkowej. Co więcej, mogą oni także utworzyć tzw. śródmiejską strefę płatnego parkowania. Wiązałoby się to z podniesieniem opłaty za parkowanie, nawet do 9,45 zł za pierwszą godzinę. Na chwilę obecną stawka ta wynosi 3 zł za pierwszą, 3,6 za drugą, 4,2 za trzecią i za każdą kolejną godzinę – 3 zł.