TestyCitroënCitroën DS5 2,0 HDI Hybrid4 Airdream So Chic - witaj w przyszłości [test autokult.pl]

Citroën DS5 2,0 HDI Hybrid4 Airdream So Chic - witaj w przyszłości [test autokult.pl]

Wielu producentów przed zaprojektowaniem samochodu stawia sobie za cel stworzenie auta przyszłości. Do tej pory wyprzedzić epokę udało się niewielu. Chociaż współcześnie próbuje chyba każdy, prawdziwy sukces osiągnęli dopiero Francuzi, którzy mają już w tej kwestii sporo doświadczenia. Przed Wami samochód z przyszłości, który powinien spędzać sen z powiek niemieckim gigantom – Citroën DS5.

Citroën DS5 2,0 HDI Hybrid4 Airdream So Chic - witaj w przyszłości [test autokult.pl]
Mariusz Zmysłowski

10.09.2012 | aktual.: 18.04.2023 13:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Citroën DS5 2,0 HDI Hybrid4 Airdream So Chic - test

Obraz

Wielu producentów przed zaprojektowaniem samochodu stawia sobie za cel stworzenie auta przyszłości. Do tej pory wyprzedzić epokę udało się niewielu. Chociaż współcześnie próbuje chyba każdy, prawdziwy sukces osiągnęli dopiero Francuzi, którzy mają już w tej kwestii sporo doświadczenia. Przed Wami samochód z przyszłości, który powinien spędzać sen z powiek niemieckim gigantom – Citroën DS5.

Co stanowi o tym, że postrzegamy auto jako wyprzedzające swoje czasy? Nowoczesna technika? Nie do końca. Obecnie producenci każde innowacyjne rozwiązanie wymieniają między swoimi autami bez skrupułów. Dlatego wszystko, co nowe, trafia od razu do całej gamy modeli. Co następuje? Wyszarzenie rozwiązania – nie czyni ono żadnego modelu wyjątkowym. Dlatego w obecnych czasach to przede wszystkim stylistyka i proste rozwiązania, których nie przeszczepia się pomiędzy różnymi samochodami, stanowią o tym, czy maszyna może ubiegać się o miano auta przyszłości.

Francuzi mieli dobre podstawy do podjęcia wyzwania i stworzenia czegoś, co wyprzedzi swoją epokę. Najdoskonalszym w historii przykładem takiego samochodu jest właśnie Citroën. Mam na myśli model DS. O tym, że było to wyjątkowe auto, może świadczyć fakt, że w 2009 roku wygrało konkurs na najpiękniejszy samochód w historii motoryzacji. Uważam, że tego wyniku nie może podważyć absolutnie nikt, ponieważ jury było naprawdę zacne.

Tworzyli je najlepsi żyjący styliści, czyli między innymi: Paul Bracq, Ian Callum, Leonardo Fioravanti, Marcello Gandini, Giorgetto Giugiaro, Patrick Le Quément, Gordon Murray i Tom Tjaarda. Innowacyjny pod każdym względem DS, pokonał takie sławy jak Ferrari 275 GTB, Jaguar E-Type, Lamborghini Miura, Mercedes-Benz 500 K, BMW 328 Mille Miglia i wiele innych. Dla wielu osób Citroën DS5 jest duchowym następcą znakomitego przodka. Co ciekawe, sam producent odcina się od klasycznych nawiązań. Francuzi patrzą w przyszłość. Z doskonałym skutkiem.

Obraz

Bez względu na to, czy DS5 Wam się podoba, czy nie, nikt nie przekona mnie, że ten samochód nie jest wyjątkowy. Chociaż jeździłem znacznie bardziej krzykliwymi wozami, to właśnie Citroën najbardziej przykuwał uwagę. Egzemplarz, który testowałem, wyposażony był w napęd hybrydowy, więc dodatkowego pierwiastka niesamowitości dodawała mu cisza, w jakiej odpływał z miejsca postoju. To dzięki temu niejednokrotnie ludzie zatrzymywali się, by zobaczyć, jak to cudo się przemieszcza. Niektórych widziałem w lusterkach stojących jeszcze długo po tym, jak ich minąłem. Według mnie już same te reakcje świadczą o fenomenie, z jakim mamy do czynienia.

Na forum i w komentarzach często spotykam się z żalem Waszym, czytelników – dlaczego samochody, trafiając do produkcji, tracą tak wiele z tego, co styliści wypracowali w bryle konceptu? DS5 nie stracił ani grama. On wciąż wygląda jak samochód koncepcyjny. Nie dziwi zatem pytanie, które usłyszałem podczas wykonywania zdjęć – kiedy będą go sprzedawać? Citroën już to robi, ale ma pewien problem. Problem o nazwie Niemcy.

Obraz

Przez kilka dekad niemieccy producenci segmentu premium przyzwyczaili nas do dobrej jakości swoich aut i ich ogólnej poprawności. Oczywiście są gusta i guściki, ale statystyki nie kłamią – w Polsce najczęściej kupujemy (szczególnie w przypadku aut używanych) samochody niemieckie.

Citroën ze swoją linią DS próbuje wedrzeć się przebojem na terytorium wroga, ale chociaż broń ma zabójczo dobrą, na wschód od Francji wielka trójka solidnie okopała się przyzwyczajeniami klientów i raczej prędko nie odpuści. Wierzę jednak, że po cichu Niemcy zaczynają się martwić. I bardzo słusznie, bo DS5 to wyjątkowy samochód, który absolutnie bez kompleksów może stanąć w szranki z królami segmentu premium.

Co czyni testowanego przeze mnie Citroëna DS5 tak wyjątkowym? Nad czym ja się właściwie rozpływam? Nadwozie tego samochodu, chociaż na zdjęciach może wyglądać na duże, wcale takie nie jest. Jest obszerne, dość długie, ale nie wysokie. W bryle tego samochodu oraz w kształcie jego świateł nietrudno dostrzec legendarnego DS-a. To jednak tylko nawiązanie.

DS5 wprowadza swoją stylistyką powiew świeżości, którego tak bardzo brakuje w konserwatywnym świecie marek premium. Przetłoczenia po bokach, dodatkowe smukłe listwy ciągnące się od świateł aż do lusterek, niesamowicie uformowane klosze tylnych lamp - to wszystko tworzy spójną i spektakularną zarazem całość. Wszystkie detale przyozdabiają niebywale wyrzeźbione nadwozie, które - mogłoby się wydawać - dopiero zjechało z tabletu designera.

Obraz

Według mnie Citroën DS5 pod względem stylistyki nadwozia jest fenomenem, z którego wzór powinni brać wszyscy producenci. Francuzi bardzo odważnie wprowadzili do sprzedaży samochód, który śmiało mógłby być autem koncepcyjnym.

To jednak dopiero początek atrakcji. Kiedy pierwszy raz otworzyłem drzwi mojego testowego Citroëna DS5, naprawdę poczułem dreszcz ekscytacji. Mięsiste, komfortowe fotele? Elegancka skóra i wykończenie kontrastującymi szwami? To już było. To już nie ekscytuje. Szczególnie na tle całokształtu wnętrza tego samochodu, które w wyważony sposób przeniesiono z odrzutowca.

I właśnie to jest świeże i zachwycające. Stylista wykonał ten zabieg idealnie – nawiązanie widać doskonale, już na pierwszy rzut oka, ale jednocześnie kokpit nie krzyczy: „Patrz, wycięli mnie z samolotu!”. Nic z tych rzeczy, motyw lotniczy i funkcjonalność udało się idealnie zrównoważyć.

Obraz

Dach DS5 został wyposażony w trzy niezależnie odsłaniane okna. Ich sterowanie znajduje się w konsoli umieszczonej centralnie, z przodu sufitu. Znalazło się tam miejsce również dla przełączników sterowania ekranem HUD, informacji o zapiętych pasach oraz podłużnych schowków rodem z pokładu samolotu. Przełączanie czegokolwiek w tej konsoli, chociaż może wydawać się czynnością do bólu prozaiczną, jest niespotykanie ekscytujące. Można poczuć się naprawdę jak pilot. Do tego HUD nie jest wyświetlany na szybie, tylko na dodatkowej, otwierającej się po włączeniu szybce. To kolejne nawiązanie do lotnictwa.

Kolejnym znakomitym akcentem jest niesymetryczna konsola środkowa. To kolejna z rzeczy w tym samochodzie, którą Francuzi postanowili zrobić zupełnie inaczej niż reszta świata. Jednocześnie, chociaż z pozoru może panować tu bałagan, wszystko jest łatwe do znalezienia, intuicyjne w obsłudze i bardzo schludne. Dopełnieniem jest klasyczny wskazówkowy zegarek.

Obraz

Po zajęciu miejsca za kierownicą łatwo dostrzec kolejny po bryle nadwozia element, który nawiązuje do klasycznego DS-a. Jest to kształt obudowy zegarów. Chociaż moda panująca w świecie motoryzacji zapewne sugerowała stylistom Citroëna okrągłe tuby, postawili oni na ramki w kształcie trapezów o zaokrąglonych narożnikach.

Plus dla Citroëna należy się za materiały użyte do wykończenia wnętrza. Chociaż na początku podchodziłem sceptycznie do srebrnych dodatków z tworzywa sztucznego imitującego aluminium, testowy DS5 przekonał mnie do tego rozwiązania. Jakość materiału jest bardzo dobra i chociaż nie jest to prawdziwy metal, to nie rzuca się to w oczy. Duża zaleta tego rozwiązania jest taka, że w chłodniejsze dni aluminium nie będzie kłuć kierowcy swoim zimnem.

Czas ruszać w podróż. Chociaż w środku miejsca jest pod dostatkiem dla 5 osób, bagażnik jest według mnie za mały. To niestety koszt zastosowania napędu hybrydowego – 140 l mniej miejsca na bagaże. Chociaż przestrzeń jest większa, niż może się wydawać na pierwszy rzut oka po otwarciu klapy bagażnika, bo pod częścią podłogi jest jeszcze dodatkowy duży schowek, to i tak jest to za mało. DS5 to prawdziwy pożeracz kilometrów z krwi i kości, więc powinno się w nim znaleźć odpowiednio dużo miejsca na bagaże.

Obraz

Z drugiej strony napęd hybrydowy ma kilka zalet. Zacznę od tej mniej oczywistej – jest to inne zawieszenie niż w konwencjonalnym DS5. Citroën zastosował na tylnej osi rozwiązanie wielowahaczowe zamiast belki skrętnej. Dzięki temu DS5 powinien się lepiej prowadzić. Jaka w rzeczywistości jest jazda tym samochodem?

Jak w każdej hybrydzie – auto rusza bezdźwięcznie, przemieszczając się po drodze niczym mgła przelewająca się po tafli jeziora. Właśnie wtedy robi z zewnątrz największe wrażenie. Również w środku odczucia z jazdy są niesamowite. Kompletna cisza, nowoczesne wnętrze nawiązujące do odrzutowców, magia – można chcieć więcej?

Owszem, ja bym bardzo chciał, żeby DS5 został wyposażony w hydropneumatyczne zawieszenie Hydroactiv III. Nie stało się tak, ponieważ ten niesamowity Citroën nie powstał na płycie podłogowej modelu C5 (chociaż nazwa może to sugerować). Bazą był C4 Grand Picasso. To czyni DS5 dosyć komfortowym, ale niestety nie płynie on po drodze tak bajecznie gładko jak samochód z hydropneumatyką. Szkoda, bo do pięknej układanki, jaką jest ten Citroën, brakuje chyba tylko tego, by osiągnąć ideał.

Obraz

Nieco magii ubywa też, gdy uruchamia się diesel. Gdy chcemy przyspieszyć bardzo szybko, jest on trochę za głośny. W połączeniu z elektryczną częścią napędu gwarantuje jednak dobrą elastyczność i przyzwoitą dynamikę jazdy. Plusem hybrydy jest też dosyć niskie spalanie. 200-konny DS5 w mieście spalił średnio 6,4 l/100 km. To o około 2 l więcej, niż podaje producent, ale i tak jest to wartość zadowalająca.

Jak już wcześniej wspomniałem – DS5 sprawia znakomite wrażenie, gdy toczy się powoli. I według mnie do takiej jazdy jest stworzony. Aż prosi się, żeby przez miasto jechać powoli, nie łamiąc przepisów, a w trasie bez szaleństw sunąć ze stałą prędkością. Do tego też najlepiej nadaje się automat, który Citroën zastosował w swoim odrzutowcu. Spisuje się dobrze przy spokojnej jeździe, ale po mocniejszym depnięciu w pedał przyspieszenia dostaje zadyszki i potrzebuje krótkiego oddechu między kolejnymi przełożeniami.

Obraz

Testowany przeze mnie egzemplarz kosztuje 191 200 zł. To dużo, ale według mnie w Polsce nie ma sensu stawiać na hybrydę. W innych europejskich krajach rządy dopłacają do ekologicznych rozwiązań, dlatego Citroën mógł sobie pozwolić na taką kwotę. My niestety jeszcze trochę zaczekamy, zanim zakup hybrydowego samochodu przyszłości z Francji będzie się opłacał.

Za równie bogato wyposażoną wersję (m.in. nawigacja, czujniki parkowania, HUD, znakomite skrętne reflektory i wiele innych) z wykończeniem So Chic, ale z bardziej standardową jednostką – 155-konnym motorem benzynowym - oraz automatyczną skrzynią biegów Citroën życzy sobie 139 600 zł. Jednocześnie rezygnując z hybrydy, stracimy zawieszenie wielowahaczowe i napęd na 4 koła, ale zyskamy znacznie większą przestrzeń bagażową, co w tym aucie ma według mnie sens.

Czy Citroën DS5 faktycznie może stanowić zagrożenie dla niemieckich gigantów? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam Wam. Ja uważam, że jest bardzo dobrą alternatywą, która dzięki swojej awangardowej stylistyce powinna zainteresować każdego, kto chce się naprawdę wyróżnić w tłumie.

  • Niesamowita stylistyka
  • Ergonomia wnętrza
  • Użyte materiały
  • Komfort
  • Cena hybrydy
  • Momentami ospała przekładnia

Przejdź do danych technicznych[url=http://100oktanow.autokult.pl/8328,citroen-ds5-20-hdi-hybrid4-airdream-so-chic-witaj-w-przyszlosci-testautokult-pl]

Przejdź do galerii zdjęć[/url][/h3]

Citroën DS5 2,0 HDI Hybrid4 Airdream So Chic - dane techniczne

Testowany egzemplarz: Citroën DS5 2,0 HDI Hybrid4 Airdream So Chic
Silnik i napęd
Układ i doładowanie:R4, turbodoładowany
Rodzaj paliwa:Olej Napędowy
Ustawienie:Wzdłużnie
Rozrząd:DOHC 16V
Objętość skokowa:1997 cm3
Stopień sprężania:16,0
Moc maksymalna:163 KM przy 3850 rpm (200 KM w ukł. hybrydowym)
Moment maksymalny:300 Nm przy 1750 rpm
Objętościowy wskaźnik mocy:81,5 KM/l
Skrzynia biegów:6-biegowa, automatyczna
Typ napędu:Na cztery koła (4WD)
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane
Hamulce tylne:Tarczowe
Zawieszenie przednie:Kolumna McPhersona
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe
Układ kierowniczy:Wspomagany
Średnica zawracania:11 m
Koła, ogumienie przednie:235/40 R19
Koła, ogumienie tylne:235/40 R19
Masy i wymiary
Typ nadwozia:Hatchback
Liczba drzwi:5
Współczynnik oporu Cd (Cx):0,30
Masa własna:1781 kg
Stosunek masy do mocy:8,9 kg/KM
Długość:4530 mm
Szerokość:1871 mm
Wysokość:1504 mm
Rozstaw osi:2727 mm
Rozstaw kół przód/tył:1582/1610 mm
Pojemność zbiornika paliwa:60 l
Pojemność bagażnika:325 l/1241 l
Specyfikacja użytkowa
Ładowność maksymalna:484 kg
Maksymalna masa holowanej przyczepy:800 kg (przyczepa hamowana)
Osiągi
Katalogowo:Pomiar własny():
Przyspieszenie 0-10 km/h:b.d.0,5 s
Przyspieszenie 0-20 km/h:b.d.1,0 s
Przyspieszenie 0-30 km/h:b.d.1,5 s
Przyspieszenie 0-40 km/h:b.d.2,5 s
Przyspieszenie 0-50 km/h:b.d.3,5 s
Przyspieszenie 0-60 km/h:b.d.4,4 s
Przyspieszenie 0-70 km/h:b.d.5,5 s
Przyspieszenie 0-80 km/h:b.d.7,1 s
Przyspieszenie 0-90 km/h:b.d.8,4 s
Przyspieszenie 0-100 km/h:8,3 s10,0 s
Przyspieszenie 0-110 km/h:b.d.12,7 s
Przyspieszenie 0-120 km/h:b.d.14,8 s
Prędkość maksymalna:210 km/h
Zużycie paliwa* (miasto):4,2 l/100 km6,4 l/100 km
Zużycie paliwa* (trasa):4,0 l/100 km
Zużycie paliwa* (mieszane):4,1 l/100 km
Emisja CO2*:107 g/km
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek
Cena
Testowany egzemplarz:191 200 zł
Model od:99 900 zł
Wersja silnikowa od:160 900 zł
  • Wartości podane dla 19-calowych obręczy.

Kierowca oraz pasażer, stan paliwa 75%.

Citroën DS5 2,0 HDI Hybrid4 Airdream So Chic - galeria zdjęć

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/43]
Komentarze (29)