Citroën dalej pracuje nad następcą C5. Ma być "wspaniały"
Z Citroënem C5 pożegnaliśmy się jakiś czas temu, a marka skierowała swe zainteresowanie w kierunku SUV-ów. Jak się jednak okazuje, prace nad limuzyną klasy średniej trwają, choć producent jest oszczędny w dzieleniu się informacjami.
08.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Zaufajcie nam, auto istnieje i jest wspaniałe. Jest dla nas naprawdę ważne” – stwierdziła odpowiedzialna za produkt i strategię Citroëna Laurence Hansen w filmie opublikowanym w social mediach. Limuzynę klasy średniej pożegnaliśmy na początku 2017 roku i od tego momentu branża mogła tylko spekulować co do kolejnych kroków Francuzów.
Wydawało się, że marka chce opuścić ten segment. Cały czas boryka się on ze spadającą sprzedażą. W samym tylko 2019 roku skurczył się on w Europie o 14 proc. Klienci przesiadają się do SUV-ów. W dodatku Citroën musi skupić się na Chinach, gdzie sprzedaż francuskiej marki spadła o połowę.
Na razie wiemy, że nowy C5 (o ile w ogóle będzie się tak nazywał) oparty zostanie na platformie wykorzystywanej w Peugeocie 508 i DS 9. Nie powinna więc dziwić obecność hybryd plug-in. O tym w jakim kierunku skierują się projektanci nowego C5 najlepiej będzie świadczył koncept, który producent przygotowywał na salon samochodowy w Paryżu. Tak, ten, który w tym roku się nie odbędzie. Pierre Leclerq, szef działu designu mówi, że jest to samochód "rewolucyjny".
Najbliższa premiera Citroëna to jednak nie C5, a następca C4 Cactusa. Auto zostanie zaprezentowane 30 czerwca podczas pokazu on-line.