BYD Qin - żwawy, chiński, elektryczny
Chiński producent samochodów BYD ma teraz pełne ręce roboty. Nie dość, że musi bronić swojej pozycji na rodzimym rynku, tak chętnie atakowanym przez europejskich producentów, to jeszcze chcąc przetrwać, musi budować auta, które trafią w gusta klientów spoza Chin. Czy taki będzie koncept Qin?
19.04.2012 | aktual.: 07.10.2022 20:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chiński producent samochodów BYD ma teraz pełne ręce roboty. Nie dość, że musi bronić swojej pozycji na rodzimym rynku, tak chętnie atakowanym przez europejskich producentów, to jeszcze chcąc przetrwać, musi budować auta, które trafią w gusta klientów spoza Chin. Czy taki będzie koncept Qin?
Rosnąca konkurencja na rynku chińskim zmusza tamtejszych producentów nie tylko do budowania lepszych aut, które bardziej mogłyby spodobać się klientom z kraju podróbek, ale także takich aut, które byłyby dobrym towarem eksportowym.
BYD współpracuje obecnie z Mercedesem nad stworzeniem całkowicie nowej marki, produkującej także samochody elektryczne pod nazwą Denza. Prawdopodobnie wykorzystując część technologii, która będzie montowana w tamtych pojazdach, BYD stworzył koncept sedana o napędzie elektrycznym.
Model Qin zadebiutuje na targach motoryzacyjnych w Pekinie już w przyszłym tygodniu. Stylistyce auta nie można nic zarzucić. Owszem, przednie reflektory czy tylny pas świateł nie każdemu przypadną do gustu, to jednak domena wszystkich aut.
Pod maską Qina ma pracować jednostka elektryczna, która będzie napędzała przednią oś. Nie wiadomo nic o mocy tego silnika, wiadomo jednak, że auto ma rozpędzać się od 0 do 100 km/h w 6,9 s, czyli dokładnie w takim samym czasie co Golf GTI. Według producenta za przejechanie 100 km trzeba będzie zapłacić około 2 euro.
Źródło: Carscoop