Bugatti Chiron Sport 110 Ans. Urodzinowa edycja specjalna

Jedna z najbardziej legendarnych firm w historii motoryzacji obchodzi właśnie swoje 110-te urodziny. Z tej okazji powstała wyjątkowa edycja specjalna modelu Chiron, która doczeka się zaledwie 20 egzemplarzy. Czy wyróżnią się one na tle standardowego wydania?

Chiron wygląda dobrze nawet w jednokolorowej konfiguracji.
Chiron wygląda dobrze nawet w jednokolorowej konfiguracji.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

08.02.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Chiron Sport 110 Ans Edition - tak brzmi pełna nazwa nowej, limitowanej serii najpotężniejszego hipersamochodu w historii Bugatti. Jej twórcy dołożyli wszelkich starań, by jak najlepiej oddać całą historię marki w jednym modelu. Jak przystało na edycję specjalną, auto wyróżnia się z tłumu. Będzie jasno świecącą gwiazdą nawet tam, gdzie aż roi się od luksusowych pojazdów.

Pierwszą nowość, która od razu rzuca się w oczy, stanowi kolorystyka. Nadwozie nie jest dwukolorowe, jak w większości modeli Bugatti. Postawiono tu na jedną, spójną barwę. Szaroniebieski, matowy lakier, delikatne, czarne akcenty oraz oczywiście francuskie flagi. Znajdziemy je m.in. na obudowach lusterek, wlewie paliwa i spojlerze.

Odcienie niebieskiego zdecydowanie są tu motywem przewodnim. Mnie szczególnie podobają się błękitne zaciski hamulców ukryte za czarnymi obręczami. Wnętrze także nie rozczarowuje. Fotele obszyto niebieską skórą i szarą alkantarą, a zagłówki ozdobiono oznaczeniami edycji specjalnej. Takie detale będą przypominać kierowcy, że nie jedzie on zwykłym Chironem.

Obraz
© mat.prasowe

Wisienkę na torcie stanowi tabliczka z włókna węglowego, zamontowana na konsoli centralnej. Informuje ona o numerze egzemplarza. Jednego z dwudziestu zaplanowanych do produkcji. Na dokładkę otrzymujemy też szklany dach, będący standardowym wyposażeniem tego wydania.

Najważniejszym elementem Chirona jest jednak napęd. Poczwórnie doładowany silnik W16 pozostał nietknięty. Słusznie, gdyż 1500 KM mocy i 1600 Nm maksymalnego momentu obrotowego to więcej niż wystarczające wartości. Oficjalny debiut wyjątkowej, urodzinowej wersji nastąpi podczas marcowego salonu w Genewie. Ceny jak na razie pozostają nieznane.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/12]
Komentarze (0)