Nie ma komu wozić paliwa. Brytyjczycy zamykają niektóre stacje

W Wielkiej Brytanii brakuje kierowców ciężarówek, co coraz mocniej rzutuje na branżę paliwową. Koncern BP musiał zamknąć niektóre stacje z powodu przerw w dostawach paliw.

Niektóre stacje zostały wyłączone z użytku
Niektóre stacje zostały wyłączone z użytku
Źródło zdjęć: © Peter Macdiarmid/Getty Images
Aleksander Ruciński

24.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak donosi Bloomberg, BP zamyka niektóre stacje na Wyspach Brytyjskich. Powód? Zabrakło paliwa, a właściwie kierowców, którzy mogliby je dowieźć.

"Odnotowujemy problemy z dostawami paliw do niektórych z naszych stacji w Zjednoczonych Królestwie, co skutkuje tym, że część z nich została tymczasowo zamknięta ze względu na brak zarówno benzyny bezołowiowe, jak i diesla." - możemy przeczytać w oświadczeniu opublikowanym przez BP.

Przedstawiciele BP podkreślają jednak, że firma pracuje nad rozwiązaniami, które pomogłyby zminimalizować skutki problemu, jakim jest brak wystarczającej liczby dostaw. Te z kolei wynikają z niskiej podaży kierowców na lokalnym rynku pracy.

Według Bloomberga przyczyną kryzysu dostępności kierowców w branży transportowej jest polityka dotycząca rynku pracy po Brexicie, która zahamowała napływ pracowników z Kontynentu, a także utrudniła przyjmowanie do pracy osób niebędących obywatelami Wielkiej Brytanii.

Sytuacja rzutuje już nie tylko na branżę paliwową, ale i pozostałe gałęzie gospodarki.i Bloomberg informuje, że niektóre supermarkety mają coraz większe problemy z ciągłością dostaw, firmy mocno zakorzenione w branży transportu ciężarowego zaczynają wypadać z rynku.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)