Zmarł legendarny stylista. Dał nam wiele wspaniałych niemieckich aut
Bruno Sacco zmarł 19 września w niemieckim Sindelfingen. Miał 91 lat.
30.09.2024 | aktual.: 30.09.2024 11:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sacco urodził się 12 listopada 1933 roku we włoskim Udine, niedaleko granicy ze Słowenią. Od najmłodszych lat interesował się geometrią i wszelkiego rodzaju maszynami, lecz prawdziwą fascynację motoryzacją zapoczątkował pewien wyjątkowy samochód.
Był nim Studebaker Champion Starlight z 1947 roku, wyróżniający się stylistyką inspirowaną lotnictwem. "To miało ogromny wpływ na moje przyszłe życie" - przyznał Sacco w jednym z wywiadów udzielonych znacznie później, bo w 1998 roku.
Sacco uczył się na Politechnice Turyńskiej, gdzie uzyskał dyplom inżynierii mechanicznej. Następnie współpracował z włoskimi studiami Ghia i Pininfarina. Jego kariera nabrała tempa w 1957 roku, gdy poznał Karla Wilferta, szefa testów nadwozi w Mercedes-Benz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wilfert tworzył właśnie nowy dział stylistyki. Zwerbował już do zespołu Friedricha Geigera i Paula Bracqa. Sacco miał dołączyć do nich jako trzeci stylista. Planował zostać w Sindelfingen maksymalnie kilka lat, lecz spotkał tam miłość życia i już nigdy nie wrócił do Włoch.
W kolejnej dekadzie Sacco głównie współtworzył projekty Mercedesa 600 (W100) czy 230 SL Pagoda. Jego pierwszym popisowym dziełem, nad którym w pełni sprawował pieczę było pierwsze kombi marki w postaci W123.
Do czasu przejścia na emeryturę w 1999 roku, stylista dał nam jeszcze wiele imponujących projektów, w tym kultową linię W126 - "Seria modeli 126 we wszystkich formach projektowych jest najlepszą rzeczą, jaką zrobiłem dla Mercedesa-Benza" - mówił w jednym z wywiadów.
To człowiek, który pozostawił po sobie ogromne motoryzacyjne dziedzictwo, które zostanie z nami na zawsze.