Brabus 850 4×4² Final Edition. Ostatnie 5 sztuk na pożegnanie potwora
Tegoroczny salon w Genewie zdecydowanie należy do hybryd i aut elektrycznych, choć fani starej, spalinowej motoryzacji także powinni znaleźć coś dla siebie. Na przykład potężnego
06.03.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Brabusa 4×4² w pożegnalnej edycji specjalnej.
Chętni muszą się spieszyć, gdyż powstanie tylko 5 sztuk tego potwora. To bez wątpienia jeden z najbardziej imponujących projektów w historii Mercedesa Klasy G, który posłużył tu przecież za bazę. Tyle, że zamiast zwykłej wersji zdecydowano się na odmianę 4×4², charakteryzującą się mocno podniesionym zawieszeniem, większymi kołami, a w tym przypadku także techniką AMG.
Choć fabryczny tuner dołożył wszelkich starań by poprawić osiągi Gelendy, specjaliści z Brabusa postanowili dodać jeszcze coś od siebie. Właśnie tak powstał model 850 6.0 BiTurbo 4×4² Final Edition. Długa nazwa, z której jednak możemy się sporo dowiedzieć. Zawiera przede wszystkim informacje o napędzie - mamy tu do czynienia z podwójnie doładowanym, sześciolitrowym V8, które generuje aż 850 KM mocy.
Wrażenie robi również maksymalny moment obrotowy, który wynosi 1450 Nm. Trafia oczywiście na wszystkie cztery koła. Nie należy bowiem zapominać, że mimo luksusowego charakteru jest to wciąż prawdziwa terenówka z prześwitem wynoszącym imponujące 60 cm. Wysoko postawione nadwozie nie jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem pod kątem aerodynamiki. Mimo to osiągi imponują. Sprint do setki zajmuje zaledwie 4,7 s.
Aby sprostać takim parametrom, inżynierowie Brabusa usztywnili nieco podwozie. Zastosowali też lekkie, 22-calowe felgi, obute w opony Pirelli Scorpion w rozmiarze 325/55. Auto zyskało także kilka zmian wizualnych, takich jak chociażby błotniki wykonane z nielakierowanego włókna węglowego czy dodatkowe ospojlerowanie.
Wnętrze z kolei niemal w całości wykończono skórą. Czerń przełamano tu niebieskimi wstawkami. Nie brakuje też pikowanych przeszyć. To bez wątpienia bardzo luksusowe i komfortowe miejsce dla 4 osób. Z tyłu znajdziecie bowiem dwa oddzielne fotele, przedzielone sporym barkiem i ekranem multimedialnym. Powstanie tylko 5 sztuk potężnego Brabusa. Każda z nich została wyceniona na 482 tys. euro, co po przeliczeniu daje kwotę delikatnie przekraczającą 2 mln zł.