BMW Serii 4 zadebiutuje 2 czerwca. Zapowiada się wielki grill
Spekulacje na temat wyglądu nowego BMW Serii 4 nie cichną wśród fanów marki od wielu miesięcy, zwłaszcza po wycieku kolejnych zdjęć szpiegowskich. Teraz przyszedł czas na oficjalną prezentację wersji produkcyjnej. Oczywiście w formie cyfrowej. W końcu zobaczymy, jak będą wyglądać nerki, które - jak do tej pory - wzbudzają najwięcej kontrowersji.
27.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Półtora roku po premierze siódmej generacji BMW Serii 3, bawarski producent szykuje się na zrzucenie płachty z najgłośniejszego projektu ostatnich miesięcy. Zapowiedziana w formie konceptu na targach we Frankfurcie, jesienią ubiegłego roku, Seria 4 wywołała niemałe poruszenie, zarówno wśród fanów marki, jak i wszystkich miłośników motoryzacji.
Powodem dyskusji były ogromnej wielkości nerki, zdobiące przednią część auta. Przeciwnicy tego rozwiązania uspokajali się nawzajem, mówiąc, że produkcyjna wersja na pewno się jeszcze zmieni. Mylili się.
Potwierdzają to nie tylko zdjęcia szpiegowskie, które jakiś czas temu wyciekły do internetu, ale też sam producent, zapraszający na prezentację modelu. Zdjęcie na stronie BMW ukazuje mocno zacieniony pas przedni nowego dzieła Bawarczyków. Mimo panującego mroku, nietrudno jednak dopatrzyć się wspomnianej (i krytykowanej przez wielu) atrapy chłodnicy.
Wbrew komentarzom, BMW spodziewa się, że ten zabieg tylko przysporzy im więcej klientów. Adrian Van Hooydonk, główny stylista bawarskiej marki, uważa, że takie rozwiązanie pozwoli wyróżnić się producentowi wśród aut, które stają się do siebie coraz bardziej podobne. Podejrzewam, że z takim ogromnym grillem BMW faktycznie będzie się wyróżniało. Pytanie brzmi, czy w taki sposób, w jaki planowali projektanci. Odpowiedź poznamy w najbliższym czasie, a samochód w pełnej krasie zobaczymy 2 czerwca podczas cyfrowej prezentacji.
A co z pozostałymi aspektami? W przypadku nowej Serii 4 prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z analogią do Serii 3. Wnętrze zostanie odpowiednio dopasowane do wymiarów "czwórki", a pod maską znajdziemy znane już dotychczas jednostki. W przypadku topowej wersji M możemy się więc spodziewać 3-litrowego silnika z X3 M o mocy od 480 do 510 KM. Zostaje jeszcze pytanie, czy BMW zdecyduje się na wypuszczenie modelu hybrydowego.