BMW odchodzi od kabrioletów. Następca serii 2 nie będzie dostępny w tej wersji

Kabriolety z każdym rokiem tracą na popularności. Klienci coraz rzadziej decydują się na zakup samochodów z otwartym dachem. Nic więc dziwnego, że producenci sukcesywnie wycofują takie auta z rynku. Kolejną ofiarą braku popytu na cabrio będzie najprawdopodobniej BMW serii 2.

Seria 2 jest bez wątpienia jednym z najładniejszych małych kabrioletów w segmencie premium.
Seria 2 jest bez wątpienia jednym z najładniejszych małych kabrioletów w segmencie premium.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

15.06.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Dwójka" jest najmniejszą propozycją w gamie BMW dla szukających kabrioletu lub coupé. To zgrabne, ładnie narysowane auto nie tylko dobrze wygląda, ale także świetnie jeździ. Mogłoby się wydawać, że jeśli dodamy do tego wiatr we włosach, powstanie połączenie idealne. Najwyraźniej jednak klienci nie potrafią docenić wspaniałości serii 2 cabrio. Z tego powodu kolejna generacja modelu nie będzie oferowana w otwartym wydaniu.

Klienci będą więc skazani na roadstera Z4 lub nieco większą serię 4. Oczywiście pod warunkiem, że ta przetrwa próbę czasu. Kto wie, może za jakiś czas Bawarczycy zdecydują się zrezygnować także z otwartej "czwórki"? Co jednak ważne, BMW nie zabierze nam serii 2 coupé. Dotyczy to zarówno wydań cywilnych jak i typowo sportowych M240i oraz M2.

Wiadomo, że kolejna generacja serii 2 coupé nie straci też tylnego napędu, co nie musiało być wcale tak oczywiste, jeśli weźmiemy pod uwagę, że dostępne są również przednionapędowe, rodzinne wersje tego modelu, oznaczone przydomkiem Active Tourer. BMW coraz chętniej stawia na przedni napęd, lecz w wypadku coupé, nawet tego najmniejszego, nie zdecyduje się na tak radykalną zmianę.

Obraz
© mat.prasowe

Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie powinniśmy spodziewać się debiutu nowej serii 2. Nieoficjalnie mówi się o 2020 roku. Oznacza to, że chętni na najmniejsze cabrio BMW mają jeszcze sporo czasu, żeby kupić wymarzony model. Potem może to nie być już takie łatwe.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)