Błyskawiczny pit‑stop po ciemku. Imponujący wyczyn mechaników Red Bulla
Presja czasu, precyzja, odpowiedzialność za cały zespół - obserwując błyskawiczne i bezbłędne zmiany opon podczas wyścigów F1 można zastanawiać się, jak mechanicy są w stanie to robić. A co by się stało, gdyby zgasić im światło?
17.12.2023 | aktual.: 17.12.2023 18:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sezon 2023 Formuły 1 obfitował w wiele pobitych rekordów. Niektóre utrzymywały się od ponad 70 lat, inne były śrubowaniem współczesnych wyczynów. Do tej drugiej kategorii z pewnością można dopisać najszybszy pit-stop w historii. Stało się to podczas tegorocznego GP Kataru - ekipa McLarena zmieniła opony w bolidzie Lando Norrisa w... 1,80 sekundy!
Sztuka postojów i zmiany ogumienia w Formule 1 (i ogólnie w motorsporcie) to dziedzina, która wywołuje ogromny podziw. Koordynacja całej ekipy, szybkość, sprawność i precyzja muszą być na najwyższym poziomie - jeden błąd sprawia, że wysiłek włożony w kilkadziesiąt przejechanych okrążeń zostanie zniweczony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym, jak ogromny trud wkładają mechanicy w swoje własne przygotowanie do Grand Prix niech świadczy nowe wideo opublikowane przez Red Bull Racing, obecnego mistrza świata konstruktorów. Red Bull znany jest na całym świecie z kapitalnych akcji marketingowych i nie inaczej jest w tym przypadku.
Załoga RBR chciała sprawdzić, jak szybko byłaby w stanie wymienić opony w bolidzie F1... w całkowitej ciemności. Jak wspomniałem wyżej, jest to zadanie wymagające gigantycznej precyzji i szybkości. Czy pamięć mięśniowa rzeczywiście jest w stanie zdziałać takie cuda?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
The First EVER Pit Stop In Complete Darkness!
Jaki wynik obstawiały najważniejsze osoby w ekipie? Szef Red Bull Racing mówił o 2,6 s, 3-krotny mistrz świata F1 Max Verstappen strzelił w 6,69 s, a jego zespołowy kolega Sergio Perez był mało optymistyczny, mówiąc o 33 sekundach. Szefowa ds. strategii Hannah Schmitz obstawiła 3,13 s, a sama ekipa odpowiedzialna za pit-stopy założyła się, że wykona zmianę opon w 3,1 sekundy.
Po pierwszej sesji treningowej najlepszym wynikiem - i to po wielu, wielu, wielu nieudanych próbach - był czas 4,93 s. Widać było jednak światełko w tunelu. Wtedy jednak mechanicy mieli tylko zasłonięte oczy. Gdy zapadła ciemność, wpadek było jeszcze więcej, lecz przy najlepszym podejściu wynik wynosił już 4,06 s. Próby mogliśmy zaś zobaczyć dzięki światłom i kamerom na podczerwień.
Ostatnie podejście przy trzeciej sesji przyniosło przełom - 2,84 sekundy! Jest to wynik, który zostałby oceniony jako bardzo dobry pit-stop w normalnych warunkach, podczas wyścigu F1. Wyczyn mechaników Red Bulla zdecydowanie jest warty odnotowania. Pytanie tylko jak szybko inne ekipy postanowią rzucić Bykom rękawicę?