Bentley nie planuje wiecej SUV‑ów. Bentayga przynosi wystarczające zyski
Podczas gdy większość producentów (także tych premium) szaleje na punkcie SUV-ów, Bentley postanawia nie uczestniczyć w tym wyścigu. Ich pierwszy i jedyny SUV w ofercie przynosi wystarczające zyski. Brytyjczycy widzą też w nim potencjał na przyszłość.
29.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeszcze kilka lat temu na wieść o pseudoterenówce Bentleya czy Rolls-Royce'a pukalibyśmy się w głowę. Dziś SUV-y marek uchodzących za luksusowe i niszowe nikogo już nie dziwią. Co więcej, wyniki sprzedaży pokazują, że decyzje o wprowadzeniu takich aut do oferty były strzałem w dziesiątkę. Nic tylko kontynuować tę passę...
Szefowie Bentleya są jednak innego zdania - Adrian Hallmark w wywiadzie dla magazynu "Car Sales" przyznał, że firma nie zamierza rozbudowywać oferty o kolejnego SUV-a właśnie dlatego, że Bentayga okazała się ogromnym sukcesem. Auto po prostu przynosi firmie wystarczające zyski oraz dysponuje sporym potencjałem na przyszłość.
Hallmark twierdzi, że mimo tego, że już odnotowuje więcej niż zadowalające wyniki sprzedaży, Bentayga jest w stanie przyciągnąć jeszcze więcej klientów. W ubiegłym roku luksusowy SUV sprzedał się w liczbie ponad 10 tysięcy egzemplarzy, zgarniając tym samym miano najpopularniejszego Bentleya w historii. Obecnie Bentayga stanowi ponad połowę całkowitej sprzedaży marki.
Adrian Hallmark nie pochwalił się szczegółami dotyczącymi dalszego rozwoju modelu. Przyznał jednak, że firma wiąże spore nadzieje z tym luksusowym SUV-em i zamierza go rozwijać. Najprawdopodobniej jest to równoznaczne z uzupełnieniem oferty o nowe opcje napędu wliczając w to silniki elektryczne. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, taki wariant powinien być gotowy nie później niż w 2025 roku.