Bat na piratów drogowych. Zapłacą więcej. Nowe przepisy od 17 czerwca
Od 17 czerwca polskie firmy ubezpieczeniowe będą znały stan naszego konta z punktami karnymi przyznanymi przez policję. Dzięki temu będą mogły znacząco podnieść stawkę obowiązkowego ubezpieczenia OC. Są też i dobre wiadomości.
17.06.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przed tą datą firmy ubezpieczeniowe brały pod uwagę naprawdę dużą liczbę czynników. Stawka za obowiązkową polisę OC zależała nie tylko od pojemności silnika, ale i wieku (młodzi powodują więcej wypadków za które trzeba zapłacić) czy stanu cywilnego (osoby w związku nie podejmują na drodze ryzyka – oczywiście statystycznie). Teraz, na wzór rozwiązań zachodnich, firmy ubezpieczeniowe będą wiedziały co i kiedy kierowca przeskrobał na drodze. Zmiana ubezpieczyciela niewiele pomoże. - W chwili obecnej zainteresowanie usługami potwierdziło kilka zakładów, które łącznie posiadają 80% rynku OC komunikacyjnego w Polsce - dowiaduje się w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym. Co więcej, mandaty na koncie ma nawet 3 mln kierowców.
Na co firmy będą zwracać uwagę?
Towarzystwa otrzymają dane przede wszystkim o przestępstwach (spowodowanie katastrofy, wypadku czy prowadzenie w stanie nietrzeźwości), jak i wykroczeniach. Do tej drugiej grupy można zaliczyć np. wykroczenia przeciw pieszym, prowadzenie bez uprawnień, przekraczanie prędkości czy naruszenie innych przepisów związanych z ruchem drogowym.
Są też i dobre wiadomości. Firmy ubezpieczeniowe mają w planach obniżki składek za obowiązkowe ubezpieczenie OC dla kierowców, którzy mają czyste konto. Trzeba jednak pamiętać, że rynek polis OC jest nierentowny od dłuższego czasu przez wojnę cenową, co więcej, ten rodzaj ubezpieczenia to jedna z nielicznych rzeczy, które w ostatnim czasie nie podrożały.
Ile i dlaczego tak drogo?
Na jakie więc podwyżki mogą liczyć piraci drogowi? Na razie trudno powiedzieć, gdyż nie będzie jednej "taryfy" za np. przekroczenie prędkości. Być może, bo i o takich pomysłach była mowa, pierwsza "wpadka" nie będzie brana pod uwagę. Poparcie branży ubezpieczeniowej wobec dostępu do danych jest jednak ogromne.
- Modele wyliczania ceny za polisę będziemy przygotowywać i analizować po otrzymaniu niezbędnych dostępów – powiedział Dawid Korzeń, rzecznik prasowy Warty. - Z pewnością ważny będzie rodzaj i waga przewinienia. Wysokie zwyżki za polisę będą dotyczyły najgorszych wykroczeń typu jazda po alkoholu, drastyczne przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym czy wyprzedzanie na pasach – dodaje rzecznik.
- Pracujemy nad nową taryfą składek, która będzie brać pod uwagę zgodę społeczną, że kierowcy bez mandatów i punktów karnych powinni płacić za swoje ubezpieczenie mniej niż kierowcy, którzy naruszali przepisy Prawa o ruchu drogowym – mówi Autokult.pl Krzysztof Wanatowicz, członek zarządu Allianz Polska.
Jak zwykle jest furtka
Zmiana ubezpieczyciela zmieni niewiele, ale nowe przepisy dalej mają swego rodzaju furtkę. Tak, jak dotychczas rodzice rejestrowali samochody pociech „na siebie” ze względu na koszty, tak i kierowca poruszający się nieswoim/pożyczonym autem nie będzie musiał brać pod uwagę podwyżek OC.
Jest to tym bardziej dziwne, że Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców przypisuje numer rejestracyjny pojazdu do wykroczenia, lecz ubezpieczyciele nie będą brali tego pod uwagę. Auto, którym cały czas łamie się przepisy, jest w takim wypadku "niewidoczne" dla nowego prawa.