Autostrada A4 z Katowic do Krakowa bezpłatna? Rząd ma konkretne plany

W roku 2027 kończy się koncesja na odcinek autostrady A4 między Katowicami a Krakowem. Później opiekę nad tą ważną trasą przejąć ma państwo. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk ogłosił przy tym, że plan zakłada, aby przejazd ze stolicy Śląska do Małopolski był bezpłatny dla kierowców.

Autostrada A4 z Katowic do Krakowa bezpłatna? Rząd ma konkretne plany
Autostrada A4 z Katowic do Krakowa bezpłatna? Rząd ma konkretne plany
Łukasz Kuczera

09.12.2022 | aktual.: 09.12.2022 11:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od lat koncesjonariuszem autostrady A4 na odcinku z Katowic do Krakowa jest spółka Stalexport Autostrada Małopolska. Jej działania spędzają sen z powiek wielu kierowców, bo chociaż mowa o stosunkowo krótkim odcinku trasy, to za jego pokonanie należy słono płacić. Po lipcowej podwyżce cen, stawki za samochód osobowy wzrosły z 24 do 26 zł. W przypadku ciężarówek cena zwiększyła się z 70 do 80 zł.

Autostrada A4 z Katowic do Krakowa bezpłatna? Rząd ma konkretne plany

Koncesja na odcinek autostrady A4 z Katowic do Krakowa wygasa w 2027 roku i wiele wskazuje na to, że nie zostanie przedłużona. Wtedy też przejazd tą trasą może stać się darmowy dla kierowców. Tak wynika ze słów ministra infrastruktury w Polsat News.

- Jestem przekonany (...), że autostrada ta stanie się na powrót autostradą zarządzaną przez GDDKiA i chcielibyśmy bardzo, aby ten odcinek między Katowicami a Krakowem był odcinkiem autostrady bezpłatnej - powiedział Andrzej Adamczyk w telewizyjnym wywiadzie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Minister infrastruktury dodał w Polsat News, że rząd planuje rozbudowę autostrady A4 na odcinku z Katowic do Krakowa o dodatkowy pas ruchu w każdą stronę. Taka inwestycja zwiększyłaby komfort kierowców na tej trasie. Ze względu na brak alternatywy, obecnie panuje na niej spore natężenie ruchu. Równocześnie pogarsza się sytuacja na drogach lokalnych.

- To by pozwoliło skumulować ruch, zebrać go z dróg równoległych (do A4 - przyp. red.), gdzie są olbrzymie problemy komunikacyjne - wyjaśnił Andrzej Adamczyk.

Przedstawiciel rządu zapewnił przy tym, że nie ma pomysłów, aby wprowadzić w Polsce dodatkowe opłaty dla kierowców na istniejących już odcinkach autostrad.

- Na tych istniejących autostradach nie ma takich planów. Przypomnę, że opłatami zajmuje się Minister Finansów. Często zwolnienie z opłat umożliwia przeniesienie dużej części ruchu na odcinek autostrady z dróg równoległych - powiedział.

Komentarze (13)