Audi wzywa do serwisu ponad pół miliona samochodów
W ostatnich miesiącach dużo mówiło się o problemach z poduszkami powietrznymi Takaty. Wadliwe podzespoły zostały zamontowane w milionach samochodów różnych marek. Audi ma podobny problem, lecz jest on zupełnie niezwiązany z aferą japońskiego producenta podzespołów.
03.02.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć sprawa dotyczy poduszek powietrznych, nie jest wynikiem fabrycznej wady samych poduszek, ale ich niewłaściwego zabezpieczenia przed wpływem warunków atmosferycznych. Sprawa dotyczy 234 054 Audi Q5 z rynku amerykańskiego, wyprodukowanych pomiędzy 2011 a 2017 rokiem. Ich właściciele zostaną wezwani do serwisu na oględziny oraz ewentualną naprawę.
Jak się okazuje, Audi najprawdopodobniej nie zadbało o odpowiednie zabezpieczenie kurtyn powietrznych przed wilgocią. W modelach wyposażonych w szyberdach istnieje ryzyko przedostawania się niewielkich ilości wody w okolice inflatora poduszek powietrznych. Podwyższona wilgotność przyspiesza proces korozji, co z kolei może przyczynić się do niewłaściwego działania systemu. W najgorszym wypadku odłamki skorodowanych elementów mogą narazić zdrowie i życie pasażerów.
Zobacz także
Amerykańskie oddziały Audi i Volkswagena rozpoczynają też poboczną akcję, choć na znacznie mniejszą skalę. Dotyczy ona 5901 aut z roku modelowego 2017 i 2018, a więc zupełnie nowych egzemplarzy. W ich przypadku problem związany jest z napinaczami pasów bezpieczeństwa, które mogą nie zadziałać z właściwą szybkością.
Trzeci kłopot Niemców, obejmujący aż 342 867 aut nie jest związany bezpośrednio z bezpieczeństwem, choć może nieść ze sobą przykre konsekwencje. Mowa o pompie wody, która może się zablokować z powodu nadmiernej ilości kamienia, co prowadzi do szybkiego przegrzania jednostki napędowej. W tym przypadku chodzi o silniki FSI montowane w modelach Q5, A5, Allroad, A4 i A6 w latach 2012-2017.
Łącznie Audi wzywa do serwisów ponad pół miliona aut, w których istnieje ryzyko wystąpienia poważnych awarii lub, co gorsza, utraty zdrowia i życia. Biorąc pod uwagę niezbyt przychylny stosunek Amerykanów do niemieckiej motoryzacji, spowodowany aferą Dieselgate, dodatkowe problemy mogą jeszcze pogorszyć sytuację.