Audi TT RS zostało odświeżone. Wygląda dobrze, ale moc pozostała bez zmian

Po standardowym wydaniu Audi TT przyszedł czas na topową odmianę tego modelu, która także została odświeżona. Zyskała kilka zmienionych, stylistycznych detali i lepsze wyposażenie. Napęd pozostał bez zmian, ale zdecydowanie nie ma na co narzekać.

Proste, ostre linie Audi TT RS zdecydowanie mogą się podobać.
Proste, ostre linie Audi TT RS zdecydowanie mogą się podobać.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

06.02.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podobnie jak w przypadku zwykłego TT, odmiana RS nie zmieniła się znacząco. Wprawne oko zauważy kilka subtelnych nowości takich jak większe wloty powietrza w zderzaku, zmienione tylne skrzydło oraz przeprojektowany dyfuzor. Delikatnie poprawiono też grafikę tylnych świateł. Warto wspomnieć o standardowym oświetleniu LED oraz opcjonalnych reflektorach Matrix LED.

Klienci, którzy zdecydują się na odświeżone TT RS będą mieli do wyboru dwie wersje nadwoziowe: roadster oraz coupé. Każda z nich ma występować w ośmiu kolorach do wyboru wliczając w to dwa nowe lakiery: Pulse Orange i Turbo Blue. Nadwozie można dodatkowo ozdobić kontrastowymi wstawkami wykonanymi z matowego aluminium lub czarnymi oznaczeniami marki i modelu.

Nowe barwy pojawiły się również w kabinie jako część pakietu RS Design. Ci, którzy się na niego zdecydują, zyskają wnętrze ozdobione czerwonymi lub niebieskimi wstawkami. Kolorowe elementy ozdobią tunel środkowy oraz stelaże foteli. Ciekawa opcja szczególnie w odmianie roadster, która częściej odsłania swoje wnętrze.

Obraz
© mat.prasowe

Czym byłby lifting bez aktualizacji systemu multimedialnego. Audi MMI powinno teraz działać szybciej i bardziej intuicyjnie. Na pokładzie znajdziemy łączność Wi-Fi, sterowanie głosem, czy opcjonalne audio sygnowane przez Bang&Olufsen. Lista opcji jest całkiem długa jak na sportowy samochód.

Jeśli zaś chodzi o silnik, pozostał on bez zmian. Pod maską nadal drzemie sprawdzona, 2,5-litrowa jednostka, która generuje równe 400 KM mocy i 480 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie parametry w połączeniu z napędem Quattro oraz siedmiostopniową, dwusprzęgłową przekładnią owocują świetnymi osiągami.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/33]

Setka pojawia się na liczniku po 3,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 280 km/h. Chętni na odświeżone TT RS muszą jeszcze trochę poczekać. Auto będzie gwiazdą marcowego salonu w Genewie, a kilka tygodni później trafi do salonów. W Niemczech wyceniono je na 67 700 euro, co stanowi równowartość około 285 tysięcy złotych.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)