Używane Audi RS6 C5 - typowe awarie i problemy
Kiedy powiększa się rodzina, trzeba kupić auto, które pomieści wózek wraz z całym dziecięcym asortymentem. Pieluchy, smoczki, śpiochy, wanienka - to wszystko trzeba gdzieś upchnąć. Decydując się na samochód rodzinny, nie musicie jednak rezygnować ze sportowych osiągów. Taką propozycją jest Audi RS6. Tylko czy rodzinie uda się utrzymać takiego potwora?
26.04.2013 | aktual.: 30.03.2023 09:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Historia modelu
Konstrukcja była wytwarzana przez należącą do Audi firmę quattro GmbH w niemieckim Neckarsulm. Model RS6 C5 produkowano zaledwie przez dwa lata, do roku 2004. Przez ten czas nie zdecydowano się na facelifting, ale w ostatnim roku produkcji Niemcy wypuścili na rynek limitowaną wersję RS6+. Czym różniła się od standardowej? Jednostka napędowa otrzymała dodatkowy zastrzyk mocy, co pozwoliło na zwiększenie limitu prędkości maksymalnej, ale o tym później. Zmodyfikowany silnik był wytwarzany przez firmę Cosworth Technologii w Wielkiej Brytanii. Dla poprawienia wydajności układu chłodzenia dorzucono drugą chłodnicę.
W wyposażeniu podstawowym RS6+ znalazły się takie elementy, jak aktywne zawieszenie DRC, 19-calowe felgi ze stopów lekkich (zastępujące 18-calowe) oraz perforowane tarcze hamulcowe. Audi oferowało również opcję obniżenia zawieszenia o 10 mm bez dodatkowej opłaty. Zmodyfikowano przekładnię kierowniczą. Przez mniej więcej rok wyprodukowano zaledwie 999 sztuk Audi RS6+, które było sprzedawane tylko jako Avant.
Silniki
Dla laika Audi RS6 bez oznaczeń będzie tylko zwykłym A6. Różnice między tymi modelami ujawnią się już po kilku chwilach spędzonych za kółkiem mocniejszej wersji. Auto przyśpiesza prawie tak szybko jak odrzutowiec, a wygląda przecież jak pakowna szafa. Nie byłoby tak piorunującego efektu, gdyby nie monstrualny silnik V8 pod maską. Aby poprawić jego charakterystykę, Audi wzmocniło go dwiema turbosprężarkami.
Malkontenci pewnie zaraz powiedzą, że motor w aucie sportowym powinien być wolnossący. Bzdura! Podwójnie doładowane V8 to jedna z najlepszych opcji, bo gwarantuje agresywne dźwięki i doskonałą elastyczność niemal w każdym zakresie prędkości obrotowej. Maksymalny moment obrotowy 560 Nm jest dostępny już od 1950 obr./min i można z niego korzystać aż do momentu, gdy wskazówka obrotomierza dobije do 6000 obr./min.
Moc w zależności od wersji to od 450 do 480 KM. Ta druga opcja jest zarezerwowana dla limitowanej wersji Plus. Standardowe RS6 przyśpiesza do 250 km/h, a w RS6+ limit został zwiększony do 280 km/h. Sprint od 0 do 100 km/h niezależnie od mocy jest jednak taki sam i wynosi zaledwie 4,9 s. Ogromna moc, agresywny dźwięk silnika i rewelacyjne osiągi zachęcają do ciągłego wciskania pedału gazu w podłogę.
Lepiej jednak kontrolować, ile paliwa znajduje się w baku, bo może się okazać, że wystarczy go na przejechanie zaledwie 200 km. To nie żart! Spalanie 25 l/100 km w mieście nie jest niczym rzadkim. Rekordziści osiągają nawet rezultaty na poziomie 35-40 l/100 km.
Awaryjność
Kolejną poważną awarią w Audi RS6 C5 są wyciekające amortyzatory, które kosztują kilka tysięcy złotych za sztukę – problem dotyczy egzemplarzy wyposażonych w system DRC oraz wszystkich sztuk z serii RS6+. Na szczęście można zrezygnować z tej opcji i amortyzatory o zmiennej charakterystyce zastąpić bardziej miękkimi, standardowymi.
W zawieszeniu wymiany mogą wymagać także łączniki stabilizatora, sworznie wahaczy oraz wahacze. Nieszczelności często pojawiają się również w okolicach intercoolera i pompy wspomagania układu kierowniczego. Jeśli nie mieliście jeszcze do czynienia z autami sportowymi, to musicie wiedzieć, że znacznie częściej trzeba wymieniać w nich opony, klocki i tarcze hamulcowe. Czasami wystarczy jeden niewinny wypad na tor, żeby wyeksploatować te elementy.
Naszym zdaniem
Mogłoby się wydawać, że to auto doskonałe dla tatusia z żyłką kierowcy wyścigowego. Niestety, Audi RS6 zrujnuje budżet niejednej rodziny. Wszystkie podzespoły kosztują krocie, a dopasowanie czegokolwiek z A6 nie należy do łatwych zadań.
Do tego dochodzą jeszcze stresujące wizyty na stacjach paliw, z których zawsze wyjedziecie lżejsi o kilkaset złotych. Jeśli więc marzycie o takim samochodzie, to skrupulatnie przeliczcie koszty jego eksploatacji. Jest jeszcze jeden mankament: ze względu na znikomą liczbę polskich egzemplarzy po RS6 będziecie musieli pojechać do Niemiec.