Aston Martin prezentuje nowe, intrygujące logo
Aston Martin to marka, która sukcesywnie się rozwija. Jej szef, Andy Palmer twierdzi, że w najbliższych latach firma przejdzie poważną ewolucję. Czy zmiany zostaną przypieczętowane nowym logo? Wiele na to wskazuje.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W najbliższej przyszłości gama Astona Martina zostanie uzupełniona o nowe, emocjonujące propozycje, wliczając w to hybrydowe hiperauto inspirowane Formułą 1. Co więcej, współpraca z AMG wejdzie na wyższy poziom. Niemiecki gigant stanie się niebawem jedynym dostawcą silników i technologii dla Astona Martina. Tak znaczące zmiany wymagają odpowiedniego podkreślenia, chociażby poprzez wprowadzenie nowego znaku towarowego.
Choć przedstawiciele Astona oficjalnie nie przedstawili planów zmiany logotypów, nowe logo istnieje i zostało zatwierdzone przez urząd patentowy. Zgodnie z ustaleniami, ma być ono używane do oznaczania różnorakich towarów, wliczając w to odzież, biżuterię, telefony komórkowe, meble i samochody. Czyżby Aston Martin zamierzał poszerzyć swoją działalność o nowe branże?
Nowy znak firmowy stanowi znaczące odejście od tego, co znaliśmy dotychczas. Charakterystyczne skrzydła ustąpiły miejsca okrągłemu kształtowi z skrywającym dyskretne, przecinające się ze sobą litery "A" i "M". To zdecydowane nawiązanie do pierwszego logo firmy, używanego jeszcze w latach 20-tych XX-wieku. Szacunek za powrót do korzeni. Pamiętajmy jednak, że starsze, nie zawsze znaczy lepsze.
Na razie trudno powiedzieć kiedy Aston Martin zacznie korzystać z nowego znaku firmowego. Wiadomo jedynie, że takie logo istnieje i może być stosowane jako oficjalne oznaczenie produktów firmy Aston Martin. Czy zastąpi skrzydła, które dotychczas mogliśmy podziwiać na masce brytyjskich superaut? Raczej nie.
Andy Palmer, w jednym z wpisów na Twitterze uspokaja, że firma nie chce zastąpić obecnego logo, a jedynie korzystać z dwóch oznaczeń jednocześnie w celach marketingowych i handlowych. Być może zobaczymy je więc w reklamach, materiałach prasowych, czy na markowych gadżetach. Aby się jednak o tym przekonać, musimy jeszcze trochę poczekać.