Aston Martin Lagonda leci do kosza...
To już druga tego typu wiadomość dzisiejszego dnia. wcześniej informowaliśmy Was o tymczasowym odłożeniu na półkę projektu Alfy Romeo MiTo. Teraz przyszła kolej Astona Martina Lagonda. Pojazd, z dniem dzisiejszym, umarł śmiercią naturalną.
21.07.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To już druga tego typu wiadomość dzisiejszego dnia. wcześniej informowaliśmy Was o tymczasowym odłożeniu na półkę projektu Alfy Romeo MiTo. Teraz przyszła kolej Astona Martina Lagonda. Pojazd, z dniem dzisiejszym, umarł śmiercią naturalną.
Auto zadebiutowało na targach w Genewie. Miał on być SUVem, który swoją stylistyką nawiązywałby do wcześniejszych pojazdów tej marki. Pomimo tego, że samochód wywołał sporo pozytywnych opinii w świecie motoryzacji, to firma z brytyjskim rodowodem postanowiła zrezygnować z jego produkcji. Powód? Chyba nie muszę Wam mówić... kryzys.
(...) jest jeszcze sporo pracy, a to kosztuje masę pieniędzy - powiedział CEO Astona Martina, Ulrich Bez. Powiedział on także, że aktualnie nie jest odpowiednia pora na wypuszczanie tego typu pojazdów na rynek. Wszakże z zakupem Astona Martina wiąże się spory wydatek, a w obliczu kryzysu nawet managerzy i prezesi dużych korporacji zaciskają pasa.
Źródło: WorldCarFans