Aston Martin śmierdzący pizzą!
Aston Martin jest dobrem luksusowym. Pizza już niekoniecznie. No, chyba że dowieziona Astonem Martinem...
16.12.2008 | aktual.: 02.10.2022 16:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak zerkniecie na zdjęcie, zobaczycie DB7-kę z szyldem dachowym popularnej pizzerii Domino's. Jedzenie raczej nie jest wysadzane diamentami. A w pizzę z kawiorem, czy truflami w sieciowej "jadłodajni" nie wierzę. Co to może zatem być?
Aston Martin jest dobrem luksusowym. Pizza już niekoniecznie. No, chyba że dowieziona Astonem Martinem...
Jak zerkniecie na zdjęcie, zobaczycie DB7-kę z szyldem dachowym popularnej pizzerii Domino's. Jedzenie raczej nie jest wysadzane diamentami. A w pizzę z kawiorem, czy truflami w sieciowej "jadłodajni" nie wierzę. Co to może zatem być?
Może auto szefa? Albo... no właśnie, co?
A jeżeli faktycznie kierowcy dowożący pizzę Domino's jeżdżą Astonem, to może kryzys wcale nie jest tak głęboki jak się powszechnie uważa? I jeszcze jedno, czy palący 15+ litrów na sto kilometrów DB7 może w ogóle być dobrym pojazdem do tej pracy?