Amerykańskie samochody, których nie kupisz w Polsce
Amerykański krajobraz motoryzacyjny jest w dużym stopniu inny niż ten europejski. Nawet japońskie marki oferują w USA inne modele. Postanowiliśmy się jednak przyjrzeć najciekawszym modelom lokalnych marek.
20.04.2018 | aktual.: 30.03.2023 11:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Europie większość amerykańskich marek jest nieobecna. Jest oczywiście Ford, który dopiero ostatnio wprowadził globalną politykę i w znacznej części oferuje te same modele (choć po odpowiednich zmianach). Oprócz tego bez problemu kupimy samochody Jeepa, który należy do koncernu Fiat Chrysler Automobiles.
Jeszcze kilka lat temu na Starym Kontynencie obecny był też Chevrolet, który mimo rosnącej popularności został wycofany przez General Motors. Natomiast liczne inne marki to u nas całkowita egzotyka.
Auta amerykańskich producentów czasami się u nas pojawiają, ale jest to efekt importu z USA. Czy ma on sens? Samochody za oceanem są tańsze w zakupie – wynika to z niższych podatków, ale też z faktu, że często w Ameryce klienci nie oczekują np. tak wysokiej jakości materiałów wykończeniowych.
Jednak przywiezienie ich do Europy, dokonanie opłat i niezbędnych modyfikacji powoduje, że w większości przypadków jest to nieopłacalne.
Dlatego z USA sprowadzane są na ogół trzy rodzaje samochodów. Pierwszym są oczywiście klasyki, które u nas zawsze przyciągają wzrok. Nawet popularne amerykańskie modele w Europie stają się rzadkimi okazami.
Druga kategoria to droższe i nietypowe modele, którymi interesują się fascynaci motoryzacji. Ostatnią grupą są niestety auta powypadkowe. Nie jest rzadkością, że całkowicie rozbity samochód trafia z Ameryki do Polski i w jakimś warsztacie dostaje drugie życie.
Wracając jednak do tematu ciekawych i popularnych w Ameryce samochodów, na kolejnych stronach prezentujemy wybrane modele producentów rodem z USA, których nie dostaniemy w Polsce.
Chevrolet Malibu
Segment sedanów klasy średniej jest w USA niezwykle popularny, a samochody te są nieco większe niż w Europie. Widać to choćby po Fordzie Mondeo, który w USA sprzedawany jest jako Fusion i jest dłuższy np. od Volkswagena Passata. Największym modelem w tej klasie jest Chevrolet Malibu, który mierzy 4923 mm.
Popularności ustępuje on Fordowi, ale też przede wszystkim Toyocie Camry, Hondzie Accord i Nissanowi Altimie. Mimo to w 2016 r. znalazł blisko 230 tys. nabywców, a wprowadzenie do sprzedaży nowej generacji zapewniło mu wzrost o 17 proc.
Malibu był nawet oferowany przez krótki czas w Europie, gdy jeszcze Chevrolet działał na naszym rynku. Jednak z powodu sporych rozmiarów i importu z amerykańskiej fabryki nie był szczególnie tani, a do tego nieznany, co nie pozwoliło mu na walkę z europejskimi bestsellerami. Dziś ceny Malibu w USA rozpoczynają się od 21 680 USD, czyli ok. 78 tys. zł.
Ford F-150
Na naszej liście nie mogło zabraknąć samochodu, który od 1981 r. jest najpopularniejszym w USA. Chodzi o całą serię pick-upów F. najpopularniejszym z nich jest podstawowy F-150, który często pełni rolę zwykłego samochodu rodzinnego.
Ford F-150 już w podstawowej, dwuosobowej wersji z krótką przestrzenią ładunkową mierzy 5316 mm. Nic zatem dziwnego, że takie samochody nie przyjęły się w Europie. Jednak w USA są popularne z trzech powodów.
Pierwszym jest oczywiście tradycja, drugim walory użytkowe – niezależnie od tego, czy prowadzi się mały biznes, czy jest się farmerem, pick-up jest bardzo przydatny. Trzecim powodem jest jest cena.
Najnowszy Ford F-150 został w znacznej części wykonany z aluminium, ale nadal jest to dość prosta konstrukcja. Mimo wielkości i tego, że już w podstawie klienci otrzymują silnik o mocy 299 KM, cennik kultowego pick-upa otwiera kwota 27 380 USD (niecałe 100 tys. zł). Dla porównania tyle samo kosztuje w Polsce najtańszy Ford Ranger z przedłużoną (ale dwudrzwiową) kabiną i 160-konnym dieslem.
Cadillac Escalade
To definicja amerykańskiego luksusowego SUV-a. Już w standardowej wersji mierzy on 5144 mm, a przedłużony model to już prawdziwy krążownik szos, jakiego nie znajdziemy w ofertach europejskich producentów – 5697 mm.
Przez ostatnie 20 lat Cadillac nieraz próbował zaistnieć na europejskim rynku, ale zawsze bez sukcesu. Trzeba jednak przyznać, że najnowsze modele prezentują się lepiej niż wszystko, co amerykańska marka oferowała przez ostatnich kilkadziesiąt lat.
Szczególnie Escalade nieco ustępuje jakością niemieckim konkurentom, ale wygrywa z nimi ceną i standardowym silnikiem o mocy 426 KM, a przede wszystkim prezencją i imponującymi wymiarami zewnętrznymi. Podstawowa wersja Cadillaca Escalade kosztuje 73 395 USD, czyli równowartość 265 tys. zł. Wersja przedłużona jest kilka tysięcy dolarów droższa.
Chevrolet Silverado
Drugie miejsce w amerykańskim rankingu sprzedaży zajmuje największy konkurent Forda F-150, czyli Chevrolet Silverado (na trzecim są pick-upy marki RAM). Samochody te są do siebie bardzo zbliżone. Posiadają podobne wymiary, ceny, ofertę silnikową czy rodzaje nadwozia.
Nic zatem dziwnego, że Silverado znalazło niemal 575 tys. nabywców w Ameryce w 2016 r. (dla porównania w przypadku Forda było to aż ponad 820 tys. sprzedanych egzemplarzy). Gdy do wyników tych dodamy markę RAM (blisko 490 tys. samochodów), pokaże nam to, jak popularne są duże SUV-y w USA.
We wszystkich tych trzech przypadkach powód jest jest ten sam – oprócz tradycji jest to świetny stosunek ceny do wielkości samochodu. Chevrolet Silverado w podstawowej odmianie wyceniono na 27 785 USD, czyli ok. 100 tys. zł.
Dodge Challenger
W Ameryce muscle cars przeżywają w ostatnich latach renesans. Największe koncerny kilkanaście lat temu sięgnęły po stylistykę retro, a przede wszystkim dopracowały konstrukcje swoich sportowych samochodów. W połączeniu ze stosunkowo niską ceną nawiązały w ten sposób do popularnych modeli z lat 60. i 70.
Największym z nowych amerykańskich sportowców jest Dodge Challenger. W podstawowej wersji jest napędzany silnikiem V6 o pojemności 3,6 l i mocy 309 KM. Jednak prawdziwe wrażenie robią najmocniejsze odmiany, które mogą konkurować z supersamochodami.
SRT Hellcat z 6,2-litrowego silnika generuje 717 KM (ta sama jednostka dostępna jest tez w Dodge’u Chargerze czy Jeepie Grand Cherokee). Natomiast najbardziej ekstremalny SRT Deamon to już 819 KM.
Cennik Dodge’a Challengera otwiera kwota 26 995 USD, czyli niecałych 100 tys. zł. Oczywiście jakość materiałów w kabinie jest gorsza, ale za europejskie auta o podobnych osiągach trzeba zapłacić nawet dwa razy więcej. SRT Hellcat to wydatek 64 195 USD (nieco ponad 230 tys. zł).
Jest to zdecydowanie więcej, ale kilkukrotnie taniej niż w przypadku samochodów o takiej mocy z Europy. Zresztą dla Hellcata trudno znaleźć jakikolwiek odpowiednik na Starym Kontynencie. Nic dziwnego, że samochody te są często importowane z USA.
Ford Flex
Choć najpopularniejszymi Fordami są pick-upy z serii F, to w USA w ostatnich latach marka ta postawiła przede wszystkim na SUV-y. Ma ich w ofercie aż 5. Oprócz znanych u nas modeli Kuga (w Ameryce sprzedawana jako Escape) i Edge są też większe – Flex, Explorer i Expedition.
W 2016 r. Escape zajął 12 miejsce w rankingu sprzedaży, 13. był Ford Fusion, a 14. Explorer. My postanowiliśmy wybrać do zestawienia mniej popularny, ale najbardziej wyróżniający się model.
Ford Flex w 2008 roku zastąpił w ofercie uterenowione kombi i widać to po jego pudełkowatym kształcie, który jednak może się podobać. Udowadnia on, że nie wszystkie SUV-y muszą wyglądać tak samo. Z drugiej strony zdecydowanie przegrywa wewnętrzną konkurencję z Explorerem, który ma podobną wielkość i cenę, a jego wyniki sprzedaży są kilkunastokrotnie lepsze.
Ford Flex w podstawowej konfiguracji wyceniony jest na 30 300 USD (blisko 110 tys. zł), co jest atrakcyjną ceną za mierzącego 5130 cm SUV-a z przestronnym wnętrzem mieszczącym 7 osób i silnikiem o mocy 291 KM.
Chevrolet Suburban
Na koniec samochód, który jest tak amerykański, jak się tylko da. Chevrolet Suburban to ogromny SUV, którego konstrukcja wywodzi się z samochodów użytkowych, a na europejskich drogach po prostu miałby problemy ze zmieszczeniem się. Mierzy on równe 5,7 m długości.
Nie aspiruje on do miana luksusowego, jak Escalade, ale ma z nim wiele wspólnego, gdyż jest to ten sam model, co przedłużony Cadillac w długiej wersji (ESV). Ten sam, ale oprócz skórzanej tapicerki i kilku pozycji na liście wyposażenia dodatkowego nie konkuruje z modelami z wyższej półki. Za jego napęd odpowiada silnik V8 o pojemności 5,3 l i mocy 360 KM.
Ceny tego wielkiego SUV-a, który często jest wykorzystywany przez służby rządowe (w tym ochronę prezydenta USA), rozpoczynają się od 49 915 USD (180 tys. zł).