Alpina odświeżyła modele D3 S i B3. Ten drugi dostał spory zastrzyk mocy
BMW niedawno pokazało Serię 3 po faceliftingu. Debiut propozycji Alpiny, które bazują na trójce, był więc tylko kwestią czasu. Oto one — diesel D3 S oraz benzyniak B3. Obydwa mocno się zmieniły i to nie tylko w kwestii wyglądu.
26.05.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tak jak wspomniana Seria 3, odpowiedniki z logo Alpiny zyskały nową, szerszą atrapę chłodnicy i ostrzej narysowane reflektory. Nieco zmodyfikowano również zderzaki, za to kolorystyka i felgi pozostały takie jak dotychczas, co akurat nie powinno dziwić. Firma z Buchloe konsekwentnie stawia na granat, biel, ciemną zieleń i czerń, zestawiając je z obręczami o szprychowym wzorze.
Najwięcej dzieje się jednak w kabinie, gdzie zagościł panoramiczny ekran, a właściwie dwa ekrany płynnie połączone w całość, korzystające ze zaktualizowanego systemu BMW 8. Wystający panel o dziwo całkiem dobrze komponuje się ze szlachetnym wykończeniem, typowym dla Alpiny. Połacie skóry, aluminium, a nawet drewno to elementy, które licznie pokrywają kabinę B3 i D3 S.
Najważniejsze znajdziemy oczywiście pod maską. W odmianie B3 jest to dobrze znana, trzylitrowa sześciocylindrówka z podwójnym doładowaniem. Zastosowano tu nowe oprogramowanie, zwiększony dolot i poprawiono układ chłodzenia, co zaowocowało poprawą parametrów.
Teraz to 495 KM mocy i 730 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co oznacza wzrost odpowiednio o 33 KM i 30 Nm w stosunku do dotychczasowego wydania. Za przeniesienie napędu na cztery koła koła odpowiada szybka, ośmiobiegowa przekładnia. Sprint do setki zajmuje tylko 3,6 sekundy (3,7 sekundy w kombi), a prędkość maksymalna wynosi imponujące 302 km/h.
Diesel w D3 S pozostał z kolei bez zmian. Ma 355 KM i 730 Nm, co pozwala rozpędzać się 0-100 km/h w 4,6 sekundy (4,8 sekundy w wersji Touring) i osiągać maksymalnie 273 km/h. Warto wspomnieć, że specjaliści z Buchloe wykorzystali lifting również do poprawek zawieszenia.
Zestaw Alpina Sport zyskał nowe sprężyny, odboje, stabilizatory i amortyzatory o zmiennej sile tłumienia. Na nowo skalibrowano także układ kierowniczy, w celu uzyskania lepszego sprzężenia zwrotnego, jak również wzbogacono ofertę o lekkie, nawiercane tarcze hamulcowe i klocki o podwyższonej odporności na ciepło.
Chętni na odświeżone alpiny mogą już składać zamówienia. Ceny B3 startują od 88 600 euro. D3 S jest zauważalnie tańsze - kosztuje minimum 77 050 euro.