Aerodynamika [technika wyścigowa odc. 17]
Podczas pierwszych prezentacji bolidów wóz zespołu McLaren Mercedes-Benz wzbudził największe zainteresowanie. Wszystkiemu „winne” są boczne wloty ukształtowane w litery L.
13.03.2011 | aktual.: 30.03.2023 12:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W prasie wloty te często określane są jako wloty „U”, bo oba otwory tworzą właśnie literę U. Ponieważ obowiązuje zakaz stosowania podwójnych dyfuzorów, to zespoły częściowo straciły na sile docisku w tylnej osi. Tę stratę próbują zrekompensować sobie na różne sposoby – McLaren również.
McLaren chciał zwiększyć ilość powietrza naciskającego na dolną belkę tylnego skrzydła. Najłatwiej uzyskać to właśnie kierując gaz z okolic kokpitu. Dlaczego? Po wewnętrznej stronie wozu powietrze płynie najspokojniej. Im dalej od osi wzdłużnej pojazdu, tym przebieg gazu jest bardziej zaburzony. Najwięcej wirów występuje za linią kół, a więc blisko zewnętrznej części pojazdu (por. zdjęcie poniżej).
Ukształtowanie wlotów w ten sposób może oznaczać, że McLarenowi udało się (mimo prawdopodobnie mniejszych niż inne wlotów powietrza) zachować odpowiednie chłodzenie silnika.
Ciekawostka
Kierownicy ekip wyścigowych mówią, że mimo zakazu stosowania podwójnych dyfuzorów w bieżącym roku, w połowie tego sezonu uda się uzyskać docisk tylnej osi taki sam lub większy niż rok temu.
Coś za coś
Zobacz też:
W poprzednim odcinku:
Źródło: scarbsf1 (foto) • autowp (foto)