Ach ten marketing... | Kolejna nagonka na Niemców
O tym, że reklama jest dźwignią handlu wiedzą wszyscy. Jednak w przemyśle motoryzacyjnym specjaliści od marketingu działają czasem w nieczysty sposób. Ostatnio na stronach naszego serwisu mogliście poczytać o tym jak to (według marketingu Nissana) Nissan 370Z jest lepszy od Porsche, Audi i BMW, a dzisiaj kolejna nagonka na niemieckich producentów. Tym razem ze strony Lexusa.
26.07.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niemcy jako potentaci w produkcji samochodów muszą się przyzwyczaić do faktu, że każdy samochód w jakimś stopniu będzie porównywany do niemieckich odpowiedników. Taka już jest rola lidera. Tym razem troszkę dostało się BMW, Audi i Mercedesowi. Oczywiście nic tutaj nie jest powiedziane wprost, ale przedstawione powyżej wykresy o charakterystycznych kształtach, które "akurat" układają się w loga niemieckich producentów z całą pewnością przypadkiem nie są.
A w czym Lexus chwali się, że jest lepszy od niemieckich konkurentów? Nie ma tutaj szalonej filozofii. Według Lexusa w luksusowych samochodach większość ekskluzywnych opcji takich jak m.in.: wysokiej klasy system audio, podgrzewane i wentylowane siedzenia, nawigacja sterowana głosem, kamera cofania, złącze USB i Bluetooth powinny być w standardowej opcji wyposażeniowej i producent nie powinien żądać za to wyposażenie dodatkowych opłat. Lexus podobno wszystkie te elementy oferuje w standardzie i dlatego też tym się chwali jednocześnie pokazując, że niemieccy producenci każą sobie za to samo dopłacać. Hmm.. coś w tym jest.[block position="inside"]8851[/block]
Źródło: World Car Fans