AC Schnitzer ACL2 znane jako BMW M235i – zielona bestia dla miłośników militariów i wyścigów
Niemiecki AC Schnitzer przygotował imponujący pakiet modyfikacji dla BWW M235i, który z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom militariów i aut wyścigowych.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeżeli masz hobby polegające na całodniowym uganianiu się po opuszczonych budynkach z pistoletem do paintballa, na zmianę z całodniowymi pojeżdżawkami po torze wyścigowym, to AC Schnitzer prawdopodobnie trafi w twój gust. Zielona bestia w militarnych barwach, z męskimi dodatkami dla prawdziwych facetów, którzy spawania nie zakładają rękawiczek, a zęby myją szczotką drucianą.
ACL2 to najnowszy projekt Schnitzera, który zostanie oficjalnie zaprezentowany na stoisku w Genewie. Jego body kit mówi wprost, że ma być nisko, szeroko i bojowo. Poszerzone nadkola, dodatkowe elementy aerodynamiczne wykonane z włókna węglowego, otwory na masce i w każdym błotniku oraz potężny spojler – to komplet jaki oferuje ten pakiet. Samochód uzbrojono w srebrno-czerwone felgi, które wyraźnie odcinają się od zgniłozielonego lakieru.
Wnętrze jest równie agresywne co stylizacja nadwozia. Pognieciony wieniec kierownicy został obszyty skórą i alcantarą, na desce rozdzielczej powtórzono motyw zgniłej zieleni i karbonu, a gałkę zmiany biegów, dźwignię hamulca ręcznego oraz pedały wymieniono na akcesoria AC Schnitzera. Kubełkowe fotele obszyto aż trzema rodzajami materiału, a z tego co widać na zdjęciach, z tyłu już nie ma kanapy.
O napędzie wiadomo niewiele i jednocześnie wszystko. 570 KM, 330 km/h, 3,9 s do 100 km/h oraz 2,54 kg/KM – to jedyne informacje techniczne jakie ujawniono. Nie trzeba mówić co oznaczają. Pod maską widać jednostkę napędową ładnie przystrojoną przez tunera i uzbrojoną w wodny intercooler pokaźnych rozmiarów.
O dobre prowadzenie dba… świetna, seryjna konstrukcja zawieszenia i ogumienie Michelin Pilot Super Sport. Jednak AC Schnitzer nie mógł sobie pozwolić na tak duży prześwit jak w seryjnym aucie, ale też nie poszedł na łatwiznę montując tylko krótsze sprężyny. Choć konstrukcja układu jezdnego teoretycznie się nie zmieniła, to jest on niemal zupełnie nowy. Szerszy rozstaw kół wyszedł sam z siebie po poszerzeniu nadwozia i wpłynął na geometrię, a o tłumienie dba teraz kompletny zestaw amortyzatorów z zewnętrznym zbiornikiem oleju i regulacją oraz podwójne sprężyny na amortyzator, odpowiadające za dobre dociskanie koła do jezdni oraz wystarczający do normalnej jazdy komfort.
Na koniec mamy złe wieści. Samochód jest konceptem i nim pozostanie na zawsze. Posłuży jako platforma do rozwoju linii produktów dla właścicieli BMW M235i.
