4200 zł kary za brak OC. To jeszcze nic wobec możliwego regresu
Właściciel auta osobowego, który nie wykupi polisy OC w 2018 roku musi się liczyć z karą w wysokości 4200 zł. Ale to nie jedyne obciążenie finansowe dla nieubezpieczonych. W razie spowodowania wypadku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zwróci się do takiej osoby o zwrot rekompensaty za szkody. Koszty mogą iść w dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych.
02.01.2018 | aktual.: 01.10.2022 19:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W szybkim tempie rośnie liczba najwyższych regresów - informuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Już blisko czterysta osób ma do zwrotu kwoty przekraczające ponad 200 tys. zł, w tym osiem osób obciążonych jest regresami przekraczającymi 1,5 mln zł.
- Wciąż niska świadomość ubezpieczeniowa Polaków, w połączeniu z coraz wyższymi wypłatami za szkody osobowe, powoduje, że jazda bez obowiązkowego OC stała się ogromnym zagrożeniem dla finansów sprawcy szkody - mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. - Dlatego nawet mimo wzrostu cen za ubezpieczenie OC lepiej we własnym interesie wykupić je, niż narażać się na tak wysokie sankcje, jak kara za brak polisy i regres.
Od początku 2018 roku podwyżce uległy kary dla właścicieli pojazdów bez OC. Ich wysokość ustalana jest w relacji do minimalnego wynagrodzenia w Polsce. Maksymalna kara dla auta osobowego to dwukrotność tej kwoty w danym roku. Oznacza to, że obecnie można zapłacić 4,2 tys. zł. Przy braku polisy tylko przez kilka dni sankcja jest niższa. Gdy przerwa nie przekracza 3 dni - 20 proc. (840 zł), a do 14 dni - 50 proc. pełnej stawki (2,1 tys. zł).
System zdalnego wykrywania właścicieli pojazdów, którzy nie wykupili OC, jest coraz bardziej szczelny. Oznacza to, że kary mogą otrzymać nawet właściciele tych pojazdów, które nie wyjeżdżają na drogi. Od stycznia do końca listopada 2017 roku UFG wystawił 76,1 tys. wezwań o zapłacenie kary za brak tej polisy - to o ponad jedną czwartą więcej wezwań niż w analogicznym okresie 2016 roku.
Fundusz szacuje, że w Polsce może być około 80-90 tys. nieubezpieczonych pojazdów, co stanowi 0,4-0,5 proc. wszystkich pojazdów biorących udział w ruchu.
Do najczęstszych przyczyn braku polisy OC w Polsce należy:
- wygaśnięcie ubezpieczenia zbywcy pojazdu (warto pamiętać, że nabywca pojazdu może korzystać z OC zbywcy, tylko do końca okresu, który widnieje na polisie. Po tej dacie ubezpieczenie to wygasa, a nowy właściciel musi wykupić własne OC),
- przekonanie, że dla niesprawnego technicznie i nieużytkowanego pojazdu nie jest potrzebne ubezpieczenie (to nieprawda: obowiązek posiadania ważnego OC mają wszyscy właściciele pojazdów - tak długo jak pojazd jest zarejestrowany - bez względu na jego stan techniczny i tego czy jest on aktualnie użytkowany),
- trudna sytuacja materialna właściciela pojazdu,
- nieopłacenie pełnej raty składki za OC (tylko po opłaceniu wszystkich rat składki za OC, polisa ta zostaje przedłużona na kolejne dwanaście miesięcy),
- wykupienie OC już po dacie pierwszej rejestracji pojazdu w Polsce (należy pamiętać, by wykupić OC w dniu pierwszej rejestracji pojazdu - tj. w dniu otrzymania tablic rejestracyjnych i czasowego pozwolenia na dopuszczenia pojazdu do ruchu - ale nie później niż w chwili wprowadzenia go do ruchu).