2014 Jeep Cherokee - mówicie poważnie?!
Od czasu przejęcia Chryslera przez Fiata, Jeep stał się dużo bardziej pracowity i stawia coraz bardziej stabilne kroki na rynku europejskim. W sieci ukazały się oficjalne zdjęcia nowego Cherokee, a więc auta, które miałoby najwięcej namieszać na starym kontynencie. Jest jednak pewien problem.
23.02.2013 | aktual.: 07.10.2022 21:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od czasu przejęcia Chryslera przez Fiata, Jeep stał się dużo bardziej pracowity i stawia coraz bardziej stabilne kroki na rynku europejskim. W sieci ukazały się oficjalne zdjęcia nowego Cherokee, a więc auta, które miałoby najwięcej namieszać na starym kontynencie. Jest jednak pewien problem.
Kiedy na rynku pojawił się Nissan Juke, wiele osób krytykowało auto za bardzo kontrowersyjny wygląd, na który składały się elementy stylistyczne zapożyczone niemal z każdego modelu dostępnego w ofercie Nissana. Pomimo tego Juke sprzedawał i nadal sprzedaje się rewelacyjnie.
Najwyraźniej Jeep także postanowił spróbować czegoś oryginalnego i zaledwie kilkanaście godzin po tym, jak w sieci ukazało się zdjęcie szpiegowskie, amerykański producent opublikował cztery fotografie nowego Cherokee.
Zacznijmy od faktów - auto zadebiutuje na tegorocznych targach motoryzacyjnych w Nowym Jorku, które odbędą się pod koniec marca. Jeep twierdzi, że nowy Cherokee ma wyznaczyć zupełnie nowe standardy w segmencie średnich SUV-ów gwarantując świetne właściwości jezdne i nawet o 45% mniejsze zużycie paliwa i emisję CO2.
Podobno flagową jednostką napędową pod maską nowego Cherokee ma być motor V6 o pojemności 3,2 l. Teraz przejdźmy do tego co najbardziej rzuca się w oczy. Nowy Jeep Cherokee jest prawdopodobnie jednym z najodważniejszych aut wyprodukowanych w ciągu ostatniej dekady. Amerykański producent całkowicie pozbył się jednolitych kloszy przednich reflektorów i postawił na trzy osobne światła z każdej strony.
Charakterystyczny pozostał jedynie grill z siedmioma żebrami, który teraz wygląda wręcz karykaturalnie. Jeep dodał także srebrną obwódkę wokół dolnego wlotu powietrza, jednak trudno dostrzec tutaj jakąkolwiek stylistyczną spójność. Nadal nie wiemy jak wygląda tył nadwozia i trudno gdybać na temat jego wyglądu.
Jeep Cherokee może stanowić znaczną większość sprzedaży modeli amerykańskiego producenta na europejskim rynku, a więc to z jego strony bardzo odważny krok, by właśnie z tak optymalnym na nasz rynek autem pozwolić sobie na daleko idące eksperymenty stylistyczne. Miejmy nadzieję, że plan się powiedzie i klientom spodoba się kontrowersyjna stylistyka. Nadal jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdyby zrobić to w tradycyjny sposób to auto wyglądałoby po prostu lepiej.
Źródło: Carscoop