2014 Chevrolet Silverado i GMC Sierra - bliźniaki atakują [wideo]
Amerykańskie full-size pick-up trucks, czyli pełnowymiarowe półciężarówki były zawsze bardzo ważną częścią oferty modelowej koncernu General Motors. GM, który obecnie stara się wykupić spod władzy rządu USA po bankructwie w 2009 roku, zaprezentował zupełnie nowe bliźniaki - Chevroleta Silverado oraz GMC Sierrę.
16.12.2012 | aktual.: 13.10.2022 10:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Europie można podzielić segment pick-upów na małe, czyli te bazujące na autach dostawczych oraz na duże, czyli np. Nissan Navara. W Stanach Zjednoczonych łatwo byłoby znaleźć nawet 4 osobne kategorie, które doskonale obrazuje oznaczenie modelowe Fordów Serii F. Począwszy od F-150, poprzez F-250, F-350, aż do wersji Super Duty charakteryzującej się ładownością ponad tonę oraz napędem na cztery koła.
General Motors opublikował zdjęcia oraz podał podstawowe informacje dotyczące dwóch full-size'ów, czyli pełnowymiarowych pick-upów. Mowa tu o Chevrolecie Silverado oraz GMC Sierra, technologicznych bliźniakach o zupełnie odmiennym charakterze.
Na pierwszy ogień weźmy Chevroleta Silverado. Auto prezentowane jest na zdjęciach w wiejskiej scenerii, a więc terenem, w którym świetnie dostrzec wszelkie zalety pick-upów. W oczy od razu rzuca się ogromny, podwójny przedni grill ze światłami o specyficznym kształcie, które są elementem charakterystycznym Silverado od początku produkcji, a wcześniej pojawiały się m.in. Chevrolecie Suburban.
Co ciekawe, w zależności od wersji auta, wloty powietrza ogromnego chromowanego grilla mogą być inne. W odmianie LTZ jest to siatka, a w wersji Z71 żebra dodające autu agresji. Ponadto, różnicę pomiędzy tymi dwoma odmianami widać po dolnej części przedniego zderzaka, Z71 ma dodane charakterystyczne żłobienia przy uchwytach holowniczych.
Niezależnie od wersji, auto przyciąga uwagę także ogromnymi, kwadratowymi nadkolami, jeszcze bardziej wyraźnymi niż w poprzedniej generacji modelu, produkowanej od 2007 roku. Poza elementami stylistycznymi, nowe Silverado różni się także sposobem otwierania tylnych drzwi w wersji z przedłużoną kabiną.
Wcześniej otwierały się one "pod wiatr", a teraz słupek B został przesunięty odrobinę do przodu i otwierają się one w tradycyjny sposób. Tak samo jest w przypadku GMC Sierra. Co ciekawe, ten model promowany jest na bardziej luksusowy, co łatwo zauważyć na zdjęciach obu aut.
Sierra wydaje się jeszcze bardziej masywna od Silverado, to za sprawą niemal kwadratowych, bardzo topornie wyglądających przednich świateł z dwoma paskami diod LED. Bardziej toporny jest także grill, który wystaje bardziej do przodu niż w Chevrolecie.
Kabiny pasażerskie obu modeli wykonane są w taki sposób, żeby kierowca doskonale wiedział, że jedzie pick-upem, ale czuł komfort. Dlatego np. przyciski na konsoli środkowej są bardzo duże i wykonane z gumy, przez co można je wciskać w rękawiczkach, ale jednocześnie na liście wyposażenia można odnaleźć dotykowy wyświetlacz systemu multimedialnego, o przekątnej ekranu 4,2 cala.
Poza rodzajami materiałów wykończeniowych, kabiny obu modeli różnią się środkowym miejscem w pierwszym rzędzie. W Chevrolecie Silverado jest to mały fotel, którego oparcie można złożyć i korzystać z obszernego schowka, a w razie potrzeby usiądzie tam trzecia osoba. W GMC całkowicie zrezygnowano z tego rozwiązania rozbudowując konsolę środkową oddzielającą miejsca kierowcy i pasażera.
W kwestii załadunkowej, oba auta są identyczne i dostępne będą najprawdopodobniej w trzech wariantach kabinowych, oferując w zależności od potrzeb przedział ładunkowy o długości od 175 do 243 cm. Ponadto paka może być podświetlana, a dostęp do niej jest ułatwiony dzięki zamontowaniu dodatkowego stopnia oraz uchwytów ukrytych w bocznych burtach.
W erze downsizingu koncern General Motors zamontuje w autach nowoczesne jednostki napędowe z rodziny EcoTec3. Do wyboru będą trzy silniki, V6 o pojemności 4,3 l oraz V8 o pojemności 5,3 oraz 6,2 l. Wprawdzie nie znamy jeszcze żadnych danych technicznych, ale wiadomo że wszystkie te jednostki wykonane będą z aluminium oraz wyposażone zostaną w bezpośredni wtrysk paliwa oraz system zmiennych faz rozrządu.
Co więcej, dzięki zastosowaniu dezaktywacji cylindrów podczas delikatniejszej jazdy bez ładunku, możliwe będzie wyłączenie nawet czterech cylindrów, co przyczyni się do zmniejszenia apetytu na paliwo. Jednostki będą przekazywały moc na koła za pośrednictwem sześciobiegowej przekładni automatycznej, a nad wszystkim będzie czuwał system kontroli trakcji StabiliTrak. Więcej informacji dotyczących aut poznamy już wkrótce na targach motoryzacyjnych w Detroit.