2000 zł mandatu i sporo strachu. 82‑latek zignorował rogatki na przejeździe kolejowym
Od tragedii dzieliły go dosłownie centymetry. Starszy kierowca škody wjechał na tory mimo zamykających się szlabanów, zmuszając maszynistę pociągu do gwałtownego hamowania. Na szczęście skończyło się tylko na mandacie - rzecz jasna dość wysokim.
24.05.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do niebezpiecznie wyglądającego zdarzenia, które zarejestrował kolejowy monitoring, doszło w mazowieckiej Prostyni. Kierowca jadący srebrną škodą całkowicie zignorował sygnalizację świetlną oraz szlaban i wjechał tuż pod nadjeżdżający pociąg relacji Ełk-Wrocław Główny.
Zobacz także
Na szczęście maszynista zachował trzeźwość umysłu i na widok auta rozpoczął procedurę awaryjnego hamowania, a kierowca w porę wycofał samochód. Sądząc po odległości, jaka dzieliła škodę od wagonów, niewiele zabrakło do tragedii.
Na podstawie nagrań z monitoringu udało się ustalić i ukarać sprawcę całego zamieszania. To 82-letni mieszkaniec powiatu Sokołowskiego, na którego policja nałożyła mandat w wysokości 2 tys. zł. Kwota wynikająca z nowego taryfikatora może wydawać się duża, lecz biorąc pod uwagę skalę przewinienia oraz fakt, że sytuacja była naprawdę niebezpieczna, to nie powinno to dziwić.
Warto pamiętać, że już niedługo wejdzie w życie prawo, zgodnie z którym w przypadku ponownego popełnienia tego samego wykroczenia w ciągu dwóch lat mandat będzie dwukrotnie wyższy i wyniesie 4 tys. zł. Starszy kierowca powinien więc mieć się na baczności.