112 podejść do egzaminu na prawo jazdy. I to jeszcze nie koniec
Zaskakująca wytrwałość - tak najkrócej można opisać podejście pewnej osoby do egzaminu na prawo jazdy. Choć oblała ona już 112 podejść, wciąż próbuje zdobyć upragniony dokument.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Osoba, której płci Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego w Tarnowie nie podaje, już 112 razy zakończyła wynikiem negatywnym teoretyczny egzamin na prawo jazdy. Jak informuje serwis tarnow.naszemiasto.pl, osoba ta mimo tylu klęsk nie zrezygnowała i zapisała się już na kolejny termin.
Nie wiadomo, co dokładnie leży u podstaw niepowodzeń tej osoby. Może być to trudność z obsługą komputera, brak zdolności do szybkiego podejmowania decyzji lub po prostu niewystarczająca znajomość przepisów.
Dyrektor tarnowskiego ośrodka w rozmowie z Radiem Kraków przyznał, że wynik 112 podejść to rekord ostatnich lat. Jeśli chodzi o egzamin praktyczny, najbardziej "imponujący" rezultat jest mniej krzykliwy. Rekord pobiła osoba, która 59 razy oblała praktykę. Wytrwałość jednak się opłaciła. 60. podejście zakończyło się wynikiem pozytywnym i w konsekwencji uzyskaniem prawa jazdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uzyskanie prawa jazdy w Polsce nie jest tak łatwe jak w niektórych krajach zachodnich. Tak duża liczba porażek na egzaminach, jak miało to miejsce w przypadku rekordzistów tarnowskiego ośrodka powinna jednak dać do myślenia. Owszem, wytrwałość może w końcu przynieść upragniony wynik pozytywny. Jeśli jednak tak długo nie można zaliczyć egzaminu, to należy zastanowić się, czy nie powinno się zrezygnować z prowadzenia pojazdu. Brak predyspozycji i umiejętności może zaowocować wypadkiem, którego konsekwencje są trudne do przewidzenia.