110 lat więzienia dla kierowcy ciężarówki z USA. Twierdził, że stracił hamulce

Amerykańskie sądy bywają bezwzględne. Boleśnie przekonał się o tym 26-letni kierowca ciężarówki, który w 2019 roku doprowadził do tragicznego w skutkach wypadku.

Zdjęcie ilustracyjne niezwiązane z tematem
Zdjęcie ilustracyjne niezwiązane z tematem
Źródło zdjęć: © fot. wikimedia
Aleksander Ruciński

14.12.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rogel Aguilera-Mederos to 26-letni Kubańczyk mieszkający w USA, który właśnie został skazany na 110 lat więzienia w związku ze zdarzeniami z kwietnia 2019 roku. Jak donosi portal 40ton.net, kierowca Freightlinera Century Class zjeżdżał z naczepą i ładunkiem drewna ze stromego wzniesienia autostrady I-70 w okolicach Denver. Rozpędzony do dużej prędkości zestaw wbił się w szpaler pojazdów stojących w korku.

W wypadku uczestniczyło łącznie 28 pojazdów, wiele osób zostało rannych, a 4 osoby zginęły. Jak udało się ustalić w toku sprawy, tuż przed wypadkiem ciężarówka pędziła z prędkością 85 mph (136 km/h) na ograniczeniu do 45 mph (72 km/h).

Kierowca, widząc przed sobą zator, próbował uciec na pas awaryjny, lecz zmienił decyzję, gdy zobaczył tam inny pojazd. Ostatecznie wbił się z impetem w pojazdy stojące w korku. Później twierdził, że nie był w stanie się zatrzymać, gdyż hamulce po prostu odmówiły posłuszeństwa.

Po 3 latach śledztwa sąd uznał go za winnego katastrofy, zwracając uwagę na rażące błędy, jakie popełnił. Jednym z nich było zignorowanie rampy do awaryjnego zatrzymywania ciężarówek, która była zlokalizowana tuż przed miejscem wypadku.

Komentarze (13)