1000 km nowym Oplem Grandlandem!

Kiedy jedni, wzorem telewizyjnych reklam, grillowali mięso na rusztach, a inni przygotowywali się nerwowo do egzaminu dojrzałości, ja ruszałem w podróż nowym Oplem Grandlandem Plug-in Hybrid. Cel: najdłuższe drogowe serpentyny w Polsce.

Patryk Brzozowski

23.05.2022 | aktual.: 30.09.2022 11:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zabieram nowego Opla Grandlanda Plug-in Hybrid w podróż na południowo-wschodni kraniec Polski. Celem są najdłuższe polskie drogowe serpentyny! Jeden z tych punktów na mapie, gdzie zawsze spotkacie miłośników jazdy na czterech lub dwóch kołach. Przełęcz z popularnymi Serpentynami nazwałem nawet polskim Passo dello Stelvio!

Parametry nowego Grandlanda robią wrażenie. Pod moją prawą stopą do dyspozycji 300 KM i 520 Nm maksymalnego momentu obrotowego, przenoszone na obie osie – a to przecież SUV z całkiem pokaźnym prześwitem! Z kolei przede mną 18 ciasnych zakrętów, którymi niegdyś, z dużą prędkością, przemykali uczestnicy Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego. Czy to połączenie okaże się trafne?

Źródło artykułu:WP Autokult
OpelOpel Grandland Xhybryda
Komentarze (0)