Zrobili to na oczach policjantów. Kierowca stanie przed sądem
Policjanci z drogówki na Podlasiu chcieli zatrzymać jadące z nadmierną prędkością audi. Nagle stało się coś, czego się nie spodziewali.
29.06.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O 55 km/h – w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 90 km/h – przekroczył prędkość kierowca audi, który 28 czerwca jechał drogą w Sokolanach na Podlasiu. Gdy policjant z KPP Sokółka wyszedł na jezdnię, by zatrzymać jadący samochód, stało się coś nieoczekiwanego.
Kierujący zatrzymał się, ale kilkaset metrów wcześniej. Nie dojechał do miejsca wskazanego przez funkcjonariusza. Jak relacjonują policjanci, kierowca zaczął przesiadać się na miejsce pasażera, a ten z kolei na jego fotel. Wszystko to odbywało się na oczach czekającej nieopodal drogówki.
Policjanci od razu nabrali podejrzeń. Podeszli więc do stojącego audi. 22-letni kierujący od razu zaczął tłumaczyć, że spanikował, dlatego zamienił się z kolegą. Zdenerwowany mylił się jednak w zeznaniach, bo po chwili oznajmił, że to jednak kolega kierował i jemu należy się mandat za przekroczenie prędkości.
To jednak nie koniec. Po sprawdzeniu danych w policyjnej bazie okazało się, że 22-latek ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Teraz będzie musiał stanąć przed sądem.