"Zgarnął" busem stację benzynową. Na szczęście nikomu nic się nie stało

Takiego wypadku dawno nie widzieliśmy i pewnie przez długi czas nie zobaczymy. Kierowca autolawety spowodował ogromne uszkodzenia stacji benzynowej. Nie zwrócił uwagi na wysokość zabudowy.

Trzeba przyznać, że Master był wyjątkowo dobrze zamocowany
Trzeba przyznać, że Master był wyjątkowo dobrze zamocowany
Źródło zdjęć: © Google Maps / Nicolas LAPIERRE
Mateusz Lubczański

28.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do niecodziennego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę przy autostradzie A4 na wysokości miejscowości Valmy we Francji. Kierowca autolawety przewożącej dostawcze Renault Master zatankował pojazd, po czym próbował odjechać. Niestety, jak się okazuje, wysokość zestawu sprawiła, że naruszył on konstrukcję dachu.

Strażacy potwierdzają, że nikt nie został poszkodowany w wypadku, wszak jest to stacja bezobsługowa, lecz zniszczenia materialne są znaczące.

Internauci zauważają, że jest to wpadka, która mogła zdarzyć się każdemu, zwłaszcza początkującemu kierowcy. Inni podkreślają, że auta były wyjątkowo dobrze zamocowane na przyczepie. Pechowy Renault Master "trzymał się" całkiem mocno. Dobrze, że do podobnej sytuacji nie doszło np. w tunelu. Wówczas cała sytuacja mogłaby być o wiele, wiele groźniejsza.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (12)