Zespoły nie chcą powrotu tankowania w trakcie wyścigu
Według redakcji Autosport zespoły jednomyślnie odrzuciły pomysł Grupy Strategicznej F1 o powrocie tankowania w trakcie wyścigu.
05.06.2015 | aktual.: 02.10.2022 10:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od 2017 roku w Formule 1 ma dojść do kilku znaczących zmian w regulaminach. Zmiany te oficjalnie mają na celu uatrakcyjnienie wyścigów i poprawienie widowiska jakim ma być Grand Prix. Ukrytym i zdaje się prawdziwym celem ma być tak naprawdę powrót Formuły 1 na szczyt motorsportu po tym, jak po ostatnich zmianach w obu seriach World Endurance Championship z bolidami LMP1 zajęło jej miejsce.
A zatem na spotkaniu Grupy Strategicznej, które odbyło się w maju, zatwierdzono zmiany dotyczące wyglądu bolidów z bardziej agresywną aerodynamiką i parametrów silników, które mają osiągać ok. 1000 KM mocy. Zaproponowano również zmiany w zakresie szerokości ogumienia jego ilości na wyścig, masy bolidów i ich tankowania podczas wyścigu, które miałoby powrócić w 2017 roku. Dzięki tym regulaminowym usprawnieniom, bolidy F1 mają stać się szybsze o ok. 5-6 sekund na okrążeniu.
Zaskakująca może być więc zdanie wszystkich zespołów na temat powrotu do tankowania w trakcie wyścigu. Podobno przedstawiciele drużyn jednomyślnie wyraziły niechęć do tego aspektu nadchodzących zmian i przedstawiły swoje stanowisko na Circuit Gilles Villeneuve Charliemu Whitingowi. Podobno zdaniem zespołów, tankownie nie tylko nie przyniesie korzyści, ale też zmniejszy atrakcyjność widowiska i liczbę wyprzedzeń w trakcie wyścigu, a w dodatku podniesie koszty udziału w wyścigach Grand Prix.
Teraz Charlie Whiting przedstawi stanowisko zespołów osobom z Grupy Strategicznej i jeżeli powyższe informacje okażą się prawdziwe, to Grupa będzie musiała zrezygnować z tego pomysłu.