Zasłaniają otwory kartonem. Twierdzą, że silnik pracuje lepiej
Efektywne nagrzanie silnika, gdy na zewnątrz mamy przymrozki, jest kluczowe. Niektórzy kierowcy czasami wykorzystują prosty trik, umieszczając karton przed chłodnicą. Aczkolwiek metoda ta znajduje zastosowanie w specyficznych okolicznościach.
Niskie temperatury są wyzwaniem dla niektórych pojazdów. W przeszłości kierowcy często ograniczali przepływ powietrza do chłodnicy, umieszczając przed nią karton.
W roku 2018 przeprowadziliśmy sondę wśród 12 tys. czytelników portalu Wirtualna Polska, aby dowiedzieć się, czy nadal korzystają z tego rozwiązania. Twierdząco dpowiedziało 19,7 proc. respondentów. Twierdzili, że zauważają różnicę. Z kolei niemal 7 proc. nie zauważyło żadnego efektu. Skąd się to bierze?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głównie ma to związek z rocznikiem pojazdu. Nowoczesne samochody mają zainstalowane elektryczne żaluzje, które regulują przepływ powietrza w celu szybkiego nagrzania silnika (ważnego dla smarowania i efektywności oczyszczania spalin). Gdy chcemy rozgrzać silnik, wtedy przysłony są zamknięte, co pozwala zwiększyć temperaturę. Spełniają one również rolę przy wysokich prędkościach, redukując opór aerodynamiczny.
Kiedy zatem stosowanie kartonów do zasłaniania chłodnicy jest uzasadnione?
Jedynie w sytuacjach, gdy chcemy zamaskować niedoskonałości systemu chłodzenia. W samochodach, które po wypadku zostały naprawione niezbyt starannie, układ chłodzenia może nie pracować efektywnie. Podobną metodę można zastosować, gdy termostat zaciął się w pozycji dla silnika nagrzanego (tzw. duży obieg) – wówczas trudno jest szybko nagrzać silnik.
Ważne jest, aby nie przykrywać kartonem bezpośrednio chłodnicy, gdyż może to doprowadzić do zapłonu kartonu i wywołać pożar pojazdu – a to zdecydowanie nie jest pożądane rozgrzanie.