Nowy rozdział - nowa lancia? Spokojnie, to tylko kolejny lifting

Na początku roku koncerny PSA i FCA oficjalnie utworzyły fuzję Stellantis. Lancii, której przyszłość od lat wisi na włosku, udało się przetrwać te zawirowania. Została nawet zaklasyfikowana w grupie premium. Niestety, póki co nie przekłada się to w żaden sposób na ofertę marki.

Obecna generacja Lancii Ypsilon jest z nami już 10 lat.
Obecna generacja Lancii Ypsilon jest z nami już 10 lat.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Lancia
Aleksander Ruciński

05.02.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ypsilon to ostatni bastion Lancii, w dodatku występujący wyłącznie na rodzimym, włoskim rynku. Auto cieszy się tam sporym wzięciem. Zrozumiałe więc, dlaczego władze Stellantisa przy okazji niedawnych fuzji pozostawiły markę przy życiu. Ci, którzy liczyli jednak, że mariaż z PSA drastycznie poprawi jej sytuację, mogą już się rozejść.

Następcy na razie nie widać. Zamiast niego dostajemy odgrzewanego kotleta - trudno zliczyć, który to już lifting, gdyż od debiutu w 2011 roku było ich naprawdę sporo. Co zmieniło się tym razem? Głównie detale, ale trzeba przyznać, że Włosi wiedzą, jak wycisnąć z tej konstrukcji absolutne maksimum. Dzięki nowej atrapie chłodnicy, reflektorom i zderzakom, 10-letni samochód wciąż wygląda świeżo.

Wersję na 2021 rok poznamy przede wszystkim po świetlnych pasach LED do jazdy dziennej, sporej liczbie ozdobnych wstawek z chromu i kolorystyce opartej na metalicznym granacie - to specjalny lakier zarezerwowany dla najnowszego wydania.

Wnętrze zyskało nowe multimedia.
Wnętrze zyskało nowe multimedia.© mat. prasowe / Lancia

Co nieco zmieniło się też w kabinie. Znajdziemy tu nowe multimedia z 7-calowym ekranem i łącznością Android Auto oraz Apple CarPlay. Cieszy też klimatyzacja z filtrem HEPA poprawiającym jakość powietrza w kabinie. A co znajdziemy pod maską?

Dobrze znane, 69-konne, benzynowe 1.2 oraz doładowane 0.9 generujące z kolei 85 KM. Chętni mogą jednak wybrać także nową, miękka hybrydę z 1-litrowym, 70-konnym motorem FireFly wspomaganym elektrycznym generatorem i litowo-jonową baterią.

Ceny odświeżonego Ypsilona startują od 15 100 euro za bazową odmianę. Topowa Gold to z kolei wydatek w wysokości 16 700 euro. Zauważalnie więcej, niż Fiat 500 i Panda - w końcu to premium.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/24]
Komentarze (4)