Z impetem wjechał w słup przy przystanku. Najwyższy mandat, jaki mógł dostać
Kierowca BMW surowo ukarany za brawurową jazdę. Nie dość, że rozbił auto, to jeszcze zapłaci maksymalny mandat.
01.04.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Kielcach na ul. Żytniej 26-letni kierowca BMW rozbił samochód, uderzając w słup stojący przy przystanku. Do zdarzenia doszło w czwartek 31 marca.
Jak podaje Komenda Miejska Policji w Kielcach, na szczęście nikomu nic się nie stało – nie ucierpieli ani czekający na przystanku, ani pasażer osobowego BMW. Mimo to kierowca, który spowodował zagrożenie, surowo zapłaci za swój czyn.
"Sama skala niebezpieczeństwa, jaką spowodował 26-letni kierowca, nie mogła ujść uwadze mundurowych z Wydziału Ruchu Drogowego kieleckiej komendy. Policjanci nałożyli na kierowcę najwyższy mandat w wysokości 5000 zł" – podają funkcjonariusze.