Polacy masowo pytają o LPG. Ekspert: "nie czekać z decyzją"
W weekend 5-6 marca polscy kierowcy po raz pierwszy zobaczyli na stacjach paliw ceny powyżej 7 zł za litr. Spora część pewnie z zazdrością patrzyła na kierowców tankujących autogaz. Nic dziwnego, że w niektórych warsztatach urywały się telefony.
07.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak dowiedziałem się od Macieja Prośniewskiego, dyrektora serwisu gazeo.pl, po ostatnim weekendzie (5-6 marca) znacząco wzrosło zainteresowanie autogazem. Czytelnicy wysyłają zapytania o ewentualny koszt montażu i częściej niż normalnie korzystają z narzędzi przygotowanych przez serwis.
- Kontaktowałem się dziś z kilkoma warsztatami zajmującymi się autogazem i po weekendzie nie nadążają odpowiadać na pytania klientów – mówi Maciej Prośniewski. – Warto tu jednak podkreślić, że jeszcze nie wszystkie telefony wiążą się z rezerwacją terminu montażu, choć liczba takich kontaktów także wyraźnie wzrosła. Ponadto jest wiele zapytań, więc wyraźnie widać duże zainteresowanie po tym, jak ceny benzyny i oleju napędowego stały się nieznośne. Wydaje się, że z decyzją nie należy zbytnio zwlekać, bo za chwilę może okazać się, że w warsztatach będą kolejki i czas oczekiwania na montaż instalacji LPG może się istotnie wydłużyć.
W warsztatach telefony się urywają, ale nie wszędzie
Zadzwoniłem do kilku warsztatów zajmujących się montażem LPG i jest tam względny spokój, jeśli chodzi o terminy montażu. Można wyposażyć swoje auto w instalację w ciągu miesiąca, a w niektórych warsztatach nawet w ciągu tygodnia lub dwóch. Są jednak i takie, które zapisują klientów na terminy za trzy miesiące.
Tu jednak należy zaznaczyć, że jest pewna zależność pomiędzy zainteresowaniem, czyli pytaniami o możliwość montażu i cenę, a rzeczywistą decyzją. Nie każdy się decyduje, a samo podjęcie decyzji trwa przynajmniej kilka dni.
Ceny paliw są ważne, ale nie tylko
LPG to nie tylko paliwo najtańsze, ale też dużo bardziej dostępne niż benzyna czy olej napędowy. Kiedy zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie tworzyły się kilometrowe kolejki na stacjach, tylko do dystrybutorów LPG można było dostać się w miarę normalnie i praktycznie na żadnej ze stacji nie brakowało tego paliwa. Jakby tego było mało, ogromne wzrosty cen paliw nie dotyczyły tak bardzo LPG, jak paliw podstawowych.
Obecnie różnica w cenach autogazu i benzyny, a tym bardziej diesla, jest duża jak nigdy dotąd. Zwykle ceny autogazu wynosiły ok. 50-60 proc. cen benzyny. Obecnie jest to poniżej 50 proc. przy cenie ok. 3,10-3,20 zł za litr LPG. Oznacza to szybkie tempo zwrotu takiej inwestycji.
Warto tu jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Nie tylko stosunek ceny gazu do benzyny wpływa na szybkość zwrotu kosztów instalacji gazowej, ale także wielkość tej różnicy. Nawet przy takim samym stosunku cen paliw, szybciej zwróci się montaż autogazu, kiedy ceny będą odpowiednio wyższe.
Przykładowo, dla określonego auta przy cenach paliw Pb=6 zł/l i LPG=3 zł/l zwrot inwestycji nastąpi po 17 miesiącach, ale jeśli paliwa będą kosztowały odpowiednio 7 zł/l i 3,50 zł/l, to zwrot nastąpi dwa miesiące wcześniej.
Zatem nie tylko im większa różnica w cenie obu paliw, tym szybszy zwrot kosztów montażu autogazu. Również im wyższe ceny, tym szybciej zwróci się montaż instalacji LPG. Niestety, prognozy nie są optymistyczne. Jak powiedział dla PAP analityk portalu e-petrol Jakub Bogucki, benzyna może kosztować na przełomie marca i kwietnia nawet 8 zł za litr.
Oczywiście nie ma wątpliwości, że LPG też pójdzie w górę, ponieważ jest produktem pochodzącym od ropy, ale na wiosnę nieco zmienia się sytuacja rynkowa. Zmniejszy się wtedy zapotrzebowanie na propan grzewczy, ponieważ skończy się sezon. Zawsze wiosną i latem gaz tanieje właśnie z tego powodu.
To wciąż nie koniec zalet autogazu na tle paliw podstawowych. Warto jeszcze wziąć pod uwagę fakt, że auto wyposażone w instalację LPG może jeździć na dwóch rodzajach paliw. Zatem w razie braku któregoś z nich, pozostaje alternatywa. Ponadto nikt nie wykupuje LPG tak jak benzyny czy oleju napędowego, nalewając do kanistrów czy wielkich zbiorników. Nawet pojazdy służb nie tankują LPG. Jest to więc obecnie najpewniejsze paliwo.