Wyposażenie, które wybrałbym do swojego auta [przegląd redakcji #41]
10.03.2023 | aktual.: 10.03.2023 10:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odpowiednie wyposażenie potrafi mocno wpłynąć na komfort i bezpieczeństwo jazdy, a nawet zmienić sposób, w jaki odbieramy dane auto. Które elementy uważamy za najbardziej przydatne? Poznajcie naszą subiektywną listę.
Mateusz Lubczański - System audio Bowers and Wilkins
Grzanie foteli, LED-owe światła – ja to wszystko rozumiem, ale te rzeczy są już coraz częściej w standardzie. Do swojego auta dobrałbym audio Bowers & Wilkins z oferty Volvo za 12 950 zł. Składa się z 15 głośników i ma 1410 W mocy. Wiem, że zostanę zjedzony przez audiofili, którzy będą mówić o droższych, lepszych, mocniejszych zestawach z czekoladowym dźwiękiem czy innymi bajerami. Tymczasem Bowers & Wilkins to jedyne audio, przez które zostawałem w aucie kilka minut dłużej po dojechaniu do celu. A to o czymś świadczy.
Aleksander Ruciński - Fotel i lusterka z pamięcią ustawień
Każdy kto kiedykolwiek współdzielił auto z małżonkiem lub współpracownikiem zna ten ból - Wsiadasz do samochodu i zanim ruszysz, musisz ustawić wszystko pod siebie. Rozwiązaniem, które znacząco ułatwia i przyspiesza cały proces jest pamięć ustawień fotela oraz lusterek. Wciskasz przycisk, kilka sekund i znów czujesz się jak u siebie, zamiast tracić czas na poszukiwanie "tej idealnej pozycji". Szkoda tylko, że w wielu modelach nie znajdziecie tego udogodnienia nawet w opcji.
Tomasz Budzik - Elektryczne ogrzewanie przedniej szyby
Nie jest to element, który podwyższałby cenę samochodu o kilka czy kilkanaście tys. złotych, a mimo to potrafi znacznie podnieść komfort użytkowania auta od jesieni do wiosny. Oczywiście najbardziej oczywistym atutem takiego ogrzewania jest prędkość działania. Zimą ogrzewanie w minutę potrafi wstępnie odmrozić warstwę lodu na przedniej szybie i ułatwić jej usunięcie bez agresywnego używania skrobaczki. Zatopione w szybie cieniutkie druciki potrafią również skutecznie walczyć ze zjawiskiem parowania czy ponownego zamarzania pozostałości po usunięciu lodu z użyciem odmrażacza. Dobra widoczność zapewniona zawsze i wszędzie. Problem polega tylko na tym, że w wielu modelach tego rozwiązania nie da się nawet dokupić.
Szymon Jasina - Adaptacyjny tempomat z utrzymaniem pasa ruchu
Do samochodów autonomicznych nam jeszcze daleko, ale pomoc podczas monotonnej jazdy autostradą czy w korku, to coś nie do przecenienia. Aktywny tempomat dostosowujący prędkość do poprzedzającego pojazdu połączony z utrzymywaniem środka pasa ruchu to zestaw, który zapewnia komfort i poprawia bezpieczeństwo. Oczywiście za kierownicą trzeba być czujnym, a ręce muszą spoczywać na kierownicy, natomiast system, który przejmie część obowiązków czyni jazdę mniej męczącą, a w razie utraty koncentracji potrafi uchronić przed kolizją czy wypadkiem. O tym, jak jest to ważny dla mnie zestaw, przekonuję się w momentach, gdy muszę pokonać trasę bez niego lub gdy któryś z jego elementów nie działa zbyt dobrze.
Marcin Łobodziński - Termowizja
Posiadam samochód bez wyposażenia, więc wiem, co jest absolutnie niezbędnym elementem, bez którego trudno się dziś jeździ – system ABS. Mógłbym nie mieć nadal wspomagania kierownicy czy klimatyzacji, ale dałbym sporo, by mieć ABS. Jednak to historia. Współczesne samochody mają już wiele udogodnień w standardzie. Obecnie trudno mi jeździć np. bez adaptacyjnego tempomatu. Ale jedna rzecz, która nadal nawet rzadko bywa opcją to system termowizyjny. To genialne rozwiązanie wolałbym od mocnych reflektorów, które nie są w stanie go zastąpić i wszystkich systemów bezpieczeństwa. Tego nie da się zrozumieć, póki nie pojedziecie takim autem nocą i nie uświadomicie sobie, jak wiele zawdzięczacie zwykłemu szczęściu. Gdybym miał więc zamówić do samochodu tylko jedną opcję ponad to, co jest w standardzie, byłaby to właśnie termowizja.
Mariusz Zmysłowski - Reflektory adaptacyjne
Nic z wyposażenia dodatkowego nie poprawia komfortu podróżowania tak bardzo, jak dobre oświetlenie. Już skrętne światła ksenonowe były znaczącym postępem w dziedzinie widoczności nocą, ale adaptacyjne oświetlenie LED-owe wyniosło tę jakość na inny poziom. Dzięki niemu nie oślepiamy kierowców aut poprzedzających i jadących z naprzeciwka, a i tak doskonale widzimy całą drogę oraz jej otoczenie. To zdecydowanie mój ulubiony dodatek.
Błażej Buliński - Podgrzewane kierownica i fotele, te drugie też z funkcją wentylacji
Szczerze mówiąc – byłby to mój drugi wybór w konfiguratorze, po matrycowych reflektorach. Równie wysoko, jak dobrą widoczność w nocy cenię sobie komfort termiczny podczas jazdy. Choć na co dzień parkuje samochód w garażu podziemnym, to i tak podgrzewanie foteli i kierowcy są pierwszą rzeczą, jaką włączam po uruchomieniu auta w okresie od listopada do kwietnia. Nie lubię prowadzić w grubych kurtkach, w rękawiczkach prędzej, ale w nich obecnie trudno jest obsłużyć ekran dotykowy, w niektórych autach jest to wręcz w ogóle niemożliwe. Ważne: wieniec ma być cały ciepły. Natomiast latem, szczególnie podczas dłuższych tras, bardzo doceniam możliwość wentylacji fotela. Nie byłoby to konieczne, gdyby producenci bardziej dbali o lepiej oddychające tapicerki. Od pewnej temperatury jednak nic nie niweluje pocenia ud, pośladków i pleców skuteczniej, niż wentylacja.