Wyjątkowy CWS T‑1 – oględziny po wypadku. Wiemy, ile zajmie odbudowa

Silnik, skrzynia biegów, resory, błotniki – to tylko mała część z długiej listy uszkodzeń, jakich doznał odbudowany polski samochód CWS T-1, którego remont trwał ponad trzy lata.

CWS T-1 do tej pory brał udział w wielu imprezach poświęconych zabytkowej motoryzacji i historii
CWS T-1 do tej pory brał udział w wielu imprezach poświęconych zabytkowej motoryzacji i historii
Źródło zdjęć: © Fot. Facebook/Rekonstrukcja CWS T1, Ludwik Rożniakowski
Jakub Tujaka

05.11.2018 | aktual.: 03.10.2022 16:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do uszkodzenia auta doszło na publicznej drodze w sobotę 20 października wieczorem. Auto jechało do Wejherowa i tuż przed ostrym zakrętem jadący z przeciwka volkswagen wpadł w poślizg i uderzył w CWS-a. Zabytkowe auto zostało poważnie uszkodzone. Na liście zniszczonych elementów są nie tylko błotniki, reflektory, przednie zawieszenie, ale też silnik, skrzynia biegów, mocowania kół zapasowych i cała górna konstrukcja kabiny. Podłużnice zostały poskręcane i pogięte, co wymaga poważnego remontu.

Obraz
© Fot. Facebook/Rekonstrukcja CWS T1, Ludwik Rożniakowski

Zaprojektowany przez genialnego inżyniera Tadeusza Tańskiego CWS T-1 powstał w kilkuset sztukach. Egzemplarz w wersji Torpedo został odbudowany na podstawie zachowanych zdjęć i innych materiałów. Właściciel skończył budowę repliki 14 maja 2014 roku i od tego czasu pojazd ten był prezentowany na wielu zlotach i imprezach związanych z samochodami zabytkowymi. Auto było zaawansowane technicznie i innowacyjne jak na pojazdy produkowane w latach 20. i 30. XX wieku. Do dziś prawdopodobnie nie zachował się żaden oryginalny pojazd z tamtych czasów, ale miłośnicy historycznej motoryzacji dzięki swojej determinacji byli w stanie zrekonstruować auto.

Obraz
© Fot. Facebook/Rekonstrukcja CWS T1, Ludwik Rożniakowski

Właściciel CWS T-1 opublikował film, w którym dość dokładnie opisuje i pokazuje uszkodzenia auta. Dodatkowo, po raz pierwszy zaprezentowano nagranie z wideorejestratora, który był zamontowany w zabytku w czasie, kiedy doszło do kolizji. Wielka szkoda, że zderzenia drogowe nie omijają tak wyjątkowych pojazdów. Jak pokazano na początku filmu, w miejscu tym obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h, a trudno nam uwierzyć, że samochód, który uderzył w CWS-a, jechał zgodnie z przepisami. Warto dodać, że w wyniku kolizji nikt poważnie nie ucierpiał.

Wypadek niezwykłego samochodu CWS T-1 --- NAGRANIE Z REJESTRATORA

Jeśli znalazłby się ktoś, kto chciałby wesprzeć twórcę rekonstrukcji, to w jednym z postów na Facebooku znajduje się numer konta. Zniszczenia przodu samochodu są poważne, jednak konstrukcja CWS-a była na tyle wytrzymała, że zdołała osłonić przez uderzeniem symbol orła na chłodnicy. Niestety, samochód nie będzie mógł wziąć udziału w obchodach Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (14)