Wkrótce do nowej Toyoty Supry będzie można wsadzić 2JZ

Jednym z największych zastrzeżeń dotyczących nowej Toyoty Supry jest silnik BMW pod maską. Dla wielu fanów modelu to niedopuszczalne. Ucieszą się, że trwają prace nad zestawem umożliwiającym swap na legendarną jednostkę 2JZ.

Może na zdjęciach nie zachwyca, ale na żywo nowa Supra wygląda świetnie.
Może na zdjęciach nie zachwyca, ale na żywo nowa Supra wygląda świetnie.
Źródło zdjęć: © Fot. Michał Zieliński
Michał Zieliński

26.02.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Większość osób jeszcze nawet nie widziała nowej Toyoty Supry, a i tak uważa ją za porażkę. Dlaczego? Bo wygląda dziwnie (choć na żywo jest świetna). Bo powstała we współpracy z BMW, a nie jest samodzielnym projektem Japończyków. Wreszcie - bo pod maską jest rzędowa "szóstka z Bawarii", a nie następca legendarnego 2JZ. No kto to widział! Oczywiście od razu pojawiły się pytania, kiedy ktoś wstawi silnik z czwartej generacji auta do najnowszego wcielenia modelu. Dzisiaj znamy odpowiedź: wkrótce.

Firma CX Racing ogłosiła, że pracuje nad zestawem umożliwiającym podmiankę silnika BMW na wiekową jednostkę Toyoty. Choć nowa Supra nie jest jeszcze dostępna, ani nawet produkowana, tuner ma zacząć zbierać zamówienia w najbliższym czasie. Koszt takiej przeróbki nie jest jeszcze znany.

Oceniając po fali negatywnych komentarzy dotyczących decyzji Toyoty, można by spodziewać się, że wiadomość CX Racing będzie przyjęta z wiwatem i aplauzem. Nic bardziej mylnego. Owszem, pojawiło się kilka pozytywnych reakcji, ale nie brakuje osób wyśmiewających tunera. Twierdzą, że nikt, kto faktycznie kupi ten samochód, nie będzie chciał do niego wstawiać 2JZ, a sam silnik BMW przecież jest świetny i pasuje do nowej Supry.

Produkcja nowej Toyoty Supry ruszy w Austrii w połowie tego roku. Początkowo dostępna będzie tylko mocniejsza odmiana z 335-konnym silnikiem R6, który rozpędza małe coupé do 100 km/h w 4,3 s. W 2020 do oferty dołączy tańsza odmiana z 2-litrowym motorem o mocy 258 KM. Polskie ceny nie są jeszcze znane, ale nieoficjalnie mówi się o kwotach rzędu 270 tys. zł.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (9)